KONKURS KORONKOWY
Drodzy sympatycy Poland Handmade!
Zapowiada się naprawdę upalne lato
A jak upały - to koniecznie koronki!
A jak koronki - to te najwyższej jakości - wykonane przez Twórców wyróżnionych
Znakiem Polskiego Rękodzieła.
W trosce o to, by miały szansę zagościć pod Waszym dachem
ogłaszamy konkurs, w którym do wygrania są aż 3 fantastyczne nagrody:
1. Nieziemsko koronkowy wachlarz autorstwa Urszuli Mielczarek
http://przyjemnezpozytecznym.blogspot.com/
2. Misternie zdobione koronką kolczyki i brelok wykonane przez Oksanę Grabowską - Oxi Gra
http://oxigra.blogspot.com/
3.Piękny biały miś z pracowni Katarzyny Skrzyneckiej -
http://mojczasrelaksu.blogspot.com/
Jak zdobyć te cuda?
To proste !
- Zostań naszym fanem na Facebooku
lub / i
- dodaj do obserwowanych nasz blog
(by móc na bieżąco śledzić rozwój polskiego rękodzieła)
- udostępnij podlinkowany baner na swoim profilu (publicznie) lub blogu
I najważniejszy warunek - odpowiedz na pytanie:
ZA CO KOCHASZ KORONKI ?
Koronkowy konkurs trwa do 31.08.2014 r
Autorkę/Autora najciekawszego komentarza ogłosimy w ciągu kolejnych 3 dni.
i to właśnie tam powędruje cudowny koronkowy 3-pak
Klawiatury w dłoń i do dzieła !
Za co lubię koronki? Ja ich nie lubię - ja je kocham. Wszystkie bez wyjątku: szydełkowe, frywolitkowe, klockowe, haftowane. Uwielbiam je robić i nosić, bo pozwalają mi choć na chwilę przenieść w czasie i poczuć się taką kobietą jaką chciałabym być.
OdpowiedzUsuńWszystkie pozostałe warunki konkursowe spełnione w 100% - teraz poczekam sobie grzecznie do końca wakacji :)
Koronki kocham za elegancje, tajemnice, klasyczne kolory, które podkreślają różne urody walory (mała czarna). !
OdpowiedzUsuńCzy mozna sobie wyobrazic kobiete bez koronek? Nawet w tym zwariowanym 21 wieku? Swiat pedzi przed siebie, czas przeplywa przez palce, atakuja nas "wschodnie dostawy tandety", ale koronka trzyma fason -bo ma swoj wlasny, niepospolity styl.
OdpowiedzUsuńKoranka kojarzy sie z kobiecoscia, delikatnoscia, filigranowym szykiem i nie wyobrazam sobie zycia bez niej. Od dekoracji, poprzez tekstylia domowego uzytku az do najintymniejszych czesci naszej garderoby, koronka skradla nam serce i z pewnoscia w tym sie nic juz nie zmieni...No i chwala Bogu, bo dobrze mi z tym:)
są takie lekkie i delikatne i prz tym przepiękne są po prostu fantastyczne
OdpowiedzUsuńKoronki kocham za ich piękno i duszę. Mam na myśli te prawdziwe, ręcznie wykonane, gdyż są niepowtarzalne. Uwielbiam je tworzyć, patrzeć, jak po każdym rzędzie słupków wyłania się wzór. W ubiorach podkreślają delikatną naturę kobiety, wnętrzom nadają styl i sprawiają, że czujemy w nich ciepło.
OdpowiedzUsuńKocham koronki bo są kwintesencją kobiecości z powiewem luksusu i subtelnością piękna.Delikatne i zarazem bardzo zmysłowe.Sprawiają,że każda kobieta może poczuć się damą - taka magia delikatnych splątań przeróżnych niteczek. Jak ich nie kochać?
OdpowiedzUsuńKocham je za piękno, subtelność, zmysłowość i za to że potrafią nadać przedmiotowi [, bez wyjątku co nią ozdobimy ] delikatność , nadają " duszę " , przenoszą w świat marzeń, poezji i podziwu dla osoby co stworzyła to dzieło , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńZa co kocham koronki ???? Mogła bym pisać godzinami , ale tak w skrócie to za to że są i mogę z nich wyczarowywać swoje piękne rękodzieło. Nie wyobrażam sobie prac wykonanych bez dodatku koronek.....))))) Uwielbiam stare koronki, ręcznie robione , klockowe a tak na prawdę to wszystkie. Dodaję je do wszystkiego....Nadają moim pracą szyku i i wtedy są takie moje.... " PAŁACOWE"....Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńkocham koronki za ich czar i urok, magia koronek działa zawsze! kocham koronki za ich elegancję i, czasami, teatralność :-)
OdpowiedzUsuńKoronki kocham bo są poezją dla moich oczu,pozdrawiam Anulka
OdpowiedzUsuńKoronka jest kobietą. Delikatna, romantyczna, subtelna i zachwycająca, ale też namiętna, seksowna, zmysłowa. Przyciągająca pożądliwe spojrzenia mężczyzn i zazdrosne spojrzenia innych kobiet. Idealna w każdym szczególe, warta godzin pracy. Będąca ozdobą sama w sobie. Stylowa, świadoma swojego powabu. Mająca swoją historię, swoje tajemnice, które pragnie się poznać. Jest kobietą, która wraz z upływem czasu, wraz z każdym przeżytym doświadczeniem staje się coraz bardziej intrygująca i piękna. Jest kobietą, która każdą rolę przyjmuje z godnością. Nawet, jeśli jest to rola drugoplanowa, oddaje się jej cała, z całym swoim wdziękiem i urodą. Jest kobietą doskonałą jak greckie posągi, które są zachwycające i kompletne mimo zniszczeń i czasu.
OdpowiedzUsuńKoronki kocham bo są jak kobieta-delikatne,misterne, zachwycające, z klasą i elegancją a jednocześnie mocne i trwałe :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKoronki kocham za ich subtelność , misterność i elegancję . Kocham je supłać i otaczać się nimi :) .
OdpowiedzUsuńZawsze byłam romantyczką ( i jestem nią nadal), a koronkowe stroje i dodatki były dopełnieniem do mojej romantycznej duszy:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam je kupować, uwielbiam je tworzyć, uwielbiam nosić:)
Są ze mną już tyle czasu i nigdy mi się nie znudziły.
Serdecznie pozdrawiam:))
Kocham koronki, za ich delikatność, subtelność,elegancję i wdzięk. Uwielbiam je dziergać i obdarowywać nimi,rodzinę, przyjaciół :)
OdpowiedzUsuńKoronki ? hmm to proste !!! Bo dzięki nim każda z nas może poczuć się jak prawdziwa dama na najważniejszym balu swojego życia .....
OdpowiedzUsuńJak to za co je lubię ?
OdpowiedzUsuńZa to,że lubiła je moja Babcia i robiła przepiękne serwety / jedną dostałam w spadku/.
Za to,że lubiła je moja Mama i podpowiadała, jak je robić.
No to jak ja nie mogłam ich polubić ? Po prostu musiałam !
Aleksandra.
Kiedy byłam małą dziewczynką, babcia mojej koleżanki zakładała do teatru koronkowe rękawiczki, stawała się elegancką damą, co we mnie budziło podziw, często je przymierzałam i udawałam damę taką z starych filmów, teraz zakładam koronkową bieliznę, która jest niezwykle zmysłowa, koronkowe suknie, które są eleganckie, seksowne, przyciagają spojrzenia
OdpowiedzUsuńkocham koronki za ich magię, wachlarz uczuć jakie wzbudzają <3
Jak można by było ich nie kochać - kocham je bez granic , posiadają w sobie taki czar tajemnicy - każda ma w sobie tajemnicę a zwłaszcza te które są ręcznie robione - są jak baśnie owiane właśnie tym czarem i tajemniczoscią - od dziecka mi zawsze towarzyszyły jako piękne ozdoby i są miłością moją do teraz - życie bez koronek byłoby bardzo smutne - pozdrawiam ciepło Marii
OdpowiedzUsuńKoronki richelieu kocham za to że są podobne do mojej mamy, delikatne i piękne, są ze mną gdy się stresuję przed egzaminem, gdy moja twarz łapie pierwsze promienie wiosennego słońca. Każdej koronkowej serwetce zaklęte są moje wspomnienia, mój zachwyt. Koronka jest moim Tajemniczym ogrodem, Rajem.
OdpowiedzUsuńKoronki kocham za piękno i nostalgię, za więź z przeszłością. Bo przecież koronki to historia, powstawały wieki temu, były i są nadal uwielbiane - te prawdziwe, z duszą, ręcznie wykonane. Koronki kocham tez z różnorodność technik, która pozwala każdej wielbicielce koronek znaleźć coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńKocham koronki za ich piękno i serce wkładane w ich wykonanie. (Prababci, babci, mamy, może siostry, może córki?)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńkocham za elegancję i szyk, powiew starego pałacowego życia i możliwość bycia księżniczką, ... choć przez chwilę :)))
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością biorę udział w konkursie:)
OdpowiedzUsuńKoronki...ach te koronki!:) Wystarczyła chwila, by poddać się im bez reszty...by ulec ich czarowi...by zaprosić je do swojego życia:) ..i teraz już sobie mieszkają nie tylko w moich myślach;) Koronki od zawsze kojarzyły mi się z prawdziwą kobiecością, taką poniekąd ukrytą subtelnością...delikatnością...i chyba własnie za to kocham koronki:)
Serdeczne, w koroneczki pełne pozdrowienia ślę dla każdej koronki kochającej Osóbki:)
koronki, to dla mnie piękne wspomnienia...ś.p. babci, która na święta wyciągała ze starej szafy nieskazitelnie białe i doskonale wykrochmalone koronkowe serwetki i kładła na skrzypiących komodach. to niedoścignione piękno, które nie traci na wartości - nigdy, bo jest ponadczasowe, tak jak subtelność, elegancja i ta "dawność" niosąca ze sobą wytworność i niebywały klimat...
OdpowiedzUsuńKoronki lubię za tajemnicę.
OdpowiedzUsuńZakrywają równocześnie ukazując i odkrywając rzeczy wydawałoby się nic lub mało znaczące.
Śliczna serwetka na starej komodzie, to nic, że już cerowana, to wspomnienie .
Ciało w koronkowej sukience jest piękne, mimo że nie zawsze idealne.
Stary stół przykryty koronkowym starym obrusem przypomina o młodości .
Koronka to dla mnie tajemnica.
Bardzo chaotycznie napisałam, ale tyle myśli kłębi sie w głowie :-)
Koronki kocham za to, że SĄ. Nie ma dnia bez koronki, dzień bez koronki jest dniem straconym :) W moim życiu są wszechobecne, dzięki Bogu, że ktoś je kiedyś wymyślił (nie mogłam znaleźć kto?) Może wy wiecie? Koronki mam na pościeli, w oknach, na bieliźnie, na półkach, na słoikach z przetworami, na ubraniach... gdzie nie spojrzeć to one są. Najbardziej kocham je za to , że są najsubtelniejszym wytworem rąk ludzkich. Piękne, frywolne, okazałe, misterne, subtelne, skromne, cudowne.....
OdpowiedzUsuńCudowny konkurs wymyśliłyście, szacunek dla was :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKoronki
OdpowiedzUsuńTo świat wspomnień za to można je kochać ...
Wędruje teraz wspomnieniami do domu mojej babci, gdzie koronki towarzyszyły z pokolenia, na następne pokolenia. To przepięknie zdobiona skrzynia z pościelami, halkami, majtkami, stanikami, serwetami. Był to skarb każdej kobiety jej wiano, które powiększało się... Pamiętam najpiękniejszą suknie jaką miałam na sobie jak byłam dzieckiem. To halka mojej babci wykończona koronką. Do tego nosiłam serwetę z ogromnego radia, była raz moimi włosami, a innym razem welonem :-) lub becikiem dla lalek. Dziś jestem dorosła i też noszę subtelne koronki. Obok mnie rośnie następne pokolenie, które też nosi te unikatowe wykończenia, które powodują że czujemy się niezwykle kobieco... Mogę teraz powspominać sięgając do szuflady i wypowiedzieć na głos to zrobiła moja mama, to babcia. Mam jeszcze gdzieś kołnierzyk robiony na szydełku dzięki za wspomnienia :-)
Lubię na FB jako Anna Zierold
OdpowiedzUsuńObserwuję blog jako Anna Zierold
Udostępniłam na FB https://www.facebook.com/azierold1/posts/753362511369508
Za co ja kocham koronki- nie da się opisać wszystkiego za co się kocha-min.za prostotę ,piękno, urok.Mama dawała pierwsze kroki w robótkach i teraz sama je robię i doceniam ich siłę. Przy robocie odpoczywam i cieszy mój wzrok po skończeniu serwetek czy bieżnika itp.
Lubię je dawać innym by oni tez umieli się cieszyć nimi.
Kocham koronki za to,że kojarzą mi się z moją babcią.Potrafi robić różne koronkowe serwetki czy coś doszyć do ubranek.Koronki są wszędzie na stole,na lampkach,na ramkach do zdjęć,na obrazach.I dlatego,ze są takie uniwersalne dlatego je kocham!
OdpowiedzUsuńoczywiście polubione i udostępnione na fb jako Zdzisława Imianowska
UsuńKoronki kocham za frywolność, za wolność, za delikatność, za ciągłą tajemnicę jaką wokół siebie tworzą. Za delikatność jaką otaczają nas. Za to, że dają ogromne poczucie pewności i radości.
OdpowiedzUsuńFB Sabi Sabi
tu Sabi S.
baner: isthemagichereforever.blogspot.com/