piątek, 11 lipca 2014

Koronkowy konkurs



 KONKURS KORONKOWY 

Drodzy sympatycy Poland Handmade!

Zapowiada się naprawdę upalne lato
A jak upały - to koniecznie koronki!
A jak koronki - to te najwyższej jakości - wykonane przez Twórców wyróżnionych
Znakiem Polskiego Rękodzieła.

W trosce o to, by miały szansę zagościć pod Waszym  dachem
ogłaszamy konkurs, w którym do wygrania są aż 3 fantastyczne nagrody:

1. Nieziemsko koronkowy wachlarz autorstwa Urszuli Mielczarek
http://przyjemnezpozytecznym.blogspot.com/
2. Misternie zdobione koronką kolczyki i brelok wykonane przez Oksanę Grabowską - Oxi Gra
http://oxigra.blogspot.com/
3.Piękny biały miś z pracowni Katarzyny  Skrzyneckiej -
http://mojczasrelaksu.blogspot.com/

Jak zdobyć te cuda?
To proste !
- Zostań naszym fanem na Facebooku
lub / i 
- dodaj do obserwowanych nasz blog
(by móc na bieżąco śledzić rozwój polskiego rękodzieła)

- udostępnij podlinkowany baner na swoim profilu (publicznie)  lub blogu

I najważniejszy warunek - odpowiedz na pytanie:
ZA CO KOCHASZ KORONKI ?

 Koronkowy konkurs trwa do 31.08.2014 r  
Autorkę/Autora najciekawszego komentarza ogłosimy w ciągu kolejnych 3 dni.
 i to właśnie tam  powędruje cudowny koronkowy 3-pak

Klawiatury w dłoń i do dzieła !

36 komentarzy:

  1. Za co lubię koronki? Ja ich nie lubię - ja je kocham. Wszystkie bez wyjątku: szydełkowe, frywolitkowe, klockowe, haftowane. Uwielbiam je robić i nosić, bo pozwalają mi choć na chwilę przenieść w czasie i poczuć się taką kobietą jaką chciałabym być.
    Wszystkie pozostałe warunki konkursowe spełnione w 100% - teraz poczekam sobie grzecznie do końca wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koronki kocham za elegancje, tajemnice, klasyczne kolory, które podkreślają różne urody walory (mała czarna). !

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy mozna sobie wyobrazic kobiete bez koronek? Nawet w tym zwariowanym 21 wieku? Swiat pedzi przed siebie, czas przeplywa przez palce, atakuja nas "wschodnie dostawy tandety", ale koronka trzyma fason -bo ma swoj wlasny, niepospolity styl.
    Koranka kojarzy sie z kobiecoscia, delikatnoscia, filigranowym szykiem i nie wyobrazam sobie zycia bez niej. Od dekoracji, poprzez tekstylia domowego uzytku az do najintymniejszych czesci naszej garderoby, koronka skradla nam serce i z pewnoscia w tym sie nic juz nie zmieni...No i chwala Bogu, bo dobrze mi z tym:)

    OdpowiedzUsuń
  4. są takie lekkie i delikatne i prz tym przepiękne są po prostu fantastyczne

    OdpowiedzUsuń
  5. Koronki kocham za ich piękno i duszę. Mam na myśli te prawdziwe, ręcznie wykonane, gdyż są niepowtarzalne. Uwielbiam je tworzyć, patrzeć, jak po każdym rzędzie słupków wyłania się wzór. W ubiorach podkreślają delikatną naturę kobiety, wnętrzom nadają styl i sprawiają, że czujemy w nich ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham koronki bo są kwintesencją kobiecości z powiewem luksusu i subtelnością piękna.Delikatne i zarazem bardzo zmysłowe.Sprawiają,że każda kobieta może poczuć się damą - taka magia delikatnych splątań przeróżnych niteczek. Jak ich nie kochać?

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham je za piękno, subtelność, zmysłowość i za to że potrafią nadać przedmiotowi [, bez wyjątku co nią ozdobimy ] delikatność , nadają " duszę " , przenoszą w świat marzeń, poezji i podziwu dla osoby co stworzyła to dzieło , pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  8. Za co kocham koronki ???? Mogła bym pisać godzinami , ale tak w skrócie to za to że są i mogę z nich wyczarowywać swoje piękne rękodzieło. Nie wyobrażam sobie prac wykonanych bez dodatku koronek.....))))) Uwielbiam stare koronki, ręcznie robione , klockowe a tak na prawdę to wszystkie. Dodaję je do wszystkiego....Nadają moim pracą szyku i i wtedy są takie moje.... " PAŁACOWE"....Pozdrawiam pa....

    OdpowiedzUsuń
  9. kocham koronki za ich czar i urok, magia koronek działa zawsze! kocham koronki za ich elegancję i, czasami, teatralność :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Koronki kocham bo są poezją dla moich oczu,pozdrawiam Anulka

    OdpowiedzUsuń
  11. Koronka jest kobietą. Delikatna, romantyczna, subtelna i zachwycająca, ale też namiętna, seksowna, zmysłowa. Przyciągająca pożądliwe spojrzenia mężczyzn i zazdrosne spojrzenia innych kobiet. Idealna w każdym szczególe, warta godzin pracy. Będąca ozdobą sama w sobie. Stylowa, świadoma swojego powabu. Mająca swoją historię, swoje tajemnice, które pragnie się poznać. Jest kobietą, która wraz z upływem czasu, wraz z każdym przeżytym doświadczeniem staje się coraz bardziej intrygująca i piękna. Jest kobietą, która każdą rolę przyjmuje z godnością. Nawet, jeśli jest to rola drugoplanowa, oddaje się jej cała, z całym swoim wdziękiem i urodą. Jest kobietą doskonałą jak greckie posągi, które są zachwycające i kompletne mimo zniszczeń i czasu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Koronki kocham bo są jak kobieta-delikatne,misterne, zachwycające, z klasą i elegancją a jednocześnie mocne i trwałe :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Koronki kocham za ich subtelność , misterność i elegancję . Kocham je supłać i otaczać się nimi :) .

    OdpowiedzUsuń
  15. Zawsze byłam romantyczką ( i jestem nią nadal), a koronkowe stroje i dodatki były dopełnieniem do mojej romantycznej duszy:))
    Uwielbiam je kupować, uwielbiam je tworzyć, uwielbiam nosić:)
    Są ze mną już tyle czasu i nigdy mi się nie znudziły.
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham koronki, za ich delikatność, subtelność,elegancję i wdzięk. Uwielbiam je dziergać i obdarowywać nimi,rodzinę, przyjaciół :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Koronki ? hmm to proste !!! Bo dzięki nim każda z nas może poczuć się jak prawdziwa dama na najważniejszym balu swojego życia .....

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak to za co je lubię ?
    Za to,że lubiła je moja Babcia i robiła przepiękne serwety / jedną dostałam w spadku/.
    Za to,że lubiła je moja Mama i podpowiadała, jak je robić.
    No to jak ja nie mogłam ich polubić ? Po prostu musiałam !
    Aleksandra.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedy byłam małą dziewczynką, babcia mojej koleżanki zakładała do teatru koronkowe rękawiczki, stawała się elegancką damą, co we mnie budziło podziw, często je przymierzałam i udawałam damę taką z starych filmów, teraz zakładam koronkową bieliznę, która jest niezwykle zmysłowa, koronkowe suknie, które są eleganckie, seksowne, przyciagają spojrzenia
    kocham koronki za ich magię, wachlarz uczuć jakie wzbudzają <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak można by było ich nie kochać - kocham je bez granic , posiadają w sobie taki czar tajemnicy - każda ma w sobie tajemnicę a zwłaszcza te które są ręcznie robione - są jak baśnie owiane właśnie tym czarem i tajemniczoscią - od dziecka mi zawsze towarzyszyły jako piękne ozdoby i są miłością moją do teraz - życie bez koronek byłoby bardzo smutne - pozdrawiam ciepło Marii

    OdpowiedzUsuń
  21. Koronki richelieu kocham za to że są podobne do mojej mamy, delikatne i piękne, są ze mną gdy się stresuję przed egzaminem, gdy moja twarz łapie pierwsze promienie wiosennego słońca. Każdej koronkowej serwetce zaklęte są moje wspomnienia, mój zachwyt. Koronka jest moim Tajemniczym ogrodem, Rajem.

    OdpowiedzUsuń
  22. Koronki kocham za piękno i nostalgię, za więź z przeszłością. Bo przecież koronki to historia, powstawały wieki temu, były i są nadal uwielbiane - te prawdziwe, z duszą, ręcznie wykonane. Koronki kocham tez z różnorodność technik, która pozwala każdej wielbicielce koronek znaleźć coś dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Kocham koronki za ich piękno i serce wkładane w ich wykonanie. (Prababci, babci, mamy, może siostry, może córki?)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  25. kocham za elegancję i szyk, powiew starego pałacowego życia i możliwość bycia księżniczką, ... choć przez chwilę :)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Z wielką przyjemnością biorę udział w konkursie:)
    Koronki...ach te koronki!:) Wystarczyła chwila, by poddać się im bez reszty...by ulec ich czarowi...by zaprosić je do swojego życia:) ..i teraz już sobie mieszkają nie tylko w moich myślach;) Koronki od zawsze kojarzyły mi się z prawdziwą kobiecością, taką poniekąd ukrytą subtelnością...delikatnością...i chyba własnie za to kocham koronki:)
    Serdeczne, w koroneczki pełne pozdrowienia ślę dla każdej koronki kochającej Osóbki:)

    OdpowiedzUsuń
  27. koronki, to dla mnie piękne wspomnienia...ś.p. babci, która na święta wyciągała ze starej szafy nieskazitelnie białe i doskonale wykrochmalone koronkowe serwetki i kładła na skrzypiących komodach. to niedoścignione piękno, które nie traci na wartości - nigdy, bo jest ponadczasowe, tak jak subtelność, elegancja i ta "dawność" niosąca ze sobą wytworność i niebywały klimat...

    OdpowiedzUsuń
  28. Koronki lubię za tajemnicę.
    Zakrywają równocześnie ukazując i odkrywając rzeczy wydawałoby się nic lub mało znaczące.
    Śliczna serwetka na starej komodzie, to nic, że już cerowana, to wspomnienie .
    Ciało w koronkowej sukience jest piękne, mimo że nie zawsze idealne.
    Stary stół przykryty koronkowym starym obrusem przypomina o młodości .
    Koronka to dla mnie tajemnica.
    Bardzo chaotycznie napisałam, ale tyle myśli kłębi sie w głowie :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Koronki kocham za to, że SĄ. Nie ma dnia bez koronki, dzień bez koronki jest dniem straconym :) W moim życiu są wszechobecne, dzięki Bogu, że ktoś je kiedyś wymyślił (nie mogłam znaleźć kto?) Może wy wiecie? Koronki mam na pościeli, w oknach, na bieliźnie, na półkach, na słoikach z przetworami, na ubraniach... gdzie nie spojrzeć to one są. Najbardziej kocham je za to , że są najsubtelniejszym wytworem rąk ludzkich. Piękne, frywolne, okazałe, misterne, subtelne, skromne, cudowne.....
    Cudowny konkurs wymyśliłyście, szacunek dla was :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  32. Koronki
    To świat wspomnień za to można je kochać ...
    Wędruje teraz wspomnieniami do domu mojej babci, gdzie koronki towarzyszyły z pokolenia, na następne pokolenia. To przepięknie zdobiona skrzynia z pościelami, halkami, majtkami, stanikami, serwetami. Był to skarb każdej kobiety jej wiano, które powiększało się... Pamiętam najpiękniejszą suknie jaką miałam na sobie jak byłam dzieckiem. To halka mojej babci wykończona koronką. Do tego nosiłam serwetę z ogromnego radia, była raz moimi włosami, a innym razem welonem :-) lub becikiem dla lalek. Dziś jestem dorosła i też noszę subtelne koronki. Obok mnie rośnie następne pokolenie, które też nosi te unikatowe wykończenia, które powodują że czujemy się niezwykle kobieco... Mogę teraz powspominać sięgając do szuflady i wypowiedzieć na głos to zrobiła moja mama, to babcia. Mam jeszcze gdzieś kołnierzyk robiony na szydełku dzięki za wspomnienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Lubię na FB jako Anna Zierold
    Obserwuję blog jako Anna Zierold
    Udostępniłam na FB https://www.facebook.com/azierold1/posts/753362511369508
    Za co ja kocham koronki- nie da się opisać wszystkiego za co się kocha-min.za prostotę ,piękno, urok.Mama dawała pierwsze kroki w robótkach i teraz sama je robię i doceniam ich siłę. Przy robocie odpoczywam i cieszy mój wzrok po skończeniu serwetek czy bieżnika itp.
    Lubię je dawać innym by oni tez umieli się cieszyć nimi.

    OdpowiedzUsuń
  34. Kocham koronki za to,że kojarzą mi się z moją babcią.Potrafi robić różne koronkowe serwetki czy coś doszyć do ubranek.Koronki są wszędzie na stole,na lampkach,na ramkach do zdjęć,na obrazach.I dlatego,ze są takie uniwersalne dlatego je kocham!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście polubione i udostępnione na fb jako Zdzisława Imianowska

      Usuń
  35. Koronki kocham za frywolność, za wolność, za delikatność, za ciągłą tajemnicę jaką wokół siebie tworzą. Za delikatność jaką otaczają nas. Za to, że dają ogromne poczucie pewności i radości.
    FB Sabi Sabi
    tu Sabi S.
    baner: isthemagichereforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń