W imieniu artystów i twórców polskiego
rękodzieła składamy życzenia radosnych Świąt Bożego Narodzenia, dobroci i
uśmiechu, a pod choinką pięknych prezentów, być może również
rękodzielniczych.
wtorek, 24 grudnia 2013
niedziela, 1 grudnia 2013
100 pytań do... Urszuli Cz. Nardello
- Dziś chciałabym Wam przedstawić postać Urszuli. Urszula Cz. Nardello tworzy zachwycające miniatury zarówno z mas plastycznych jak i filcu. Spójrzcie zresztą sami:
Jej prace mozna również zobaczyc na blogu:http://ulla6-ullasooakclaybabysandmore.blogspot.de/
1.Kim jesteś? Jakie są twoje życiowe role? Napisz kilka słów o sobie.Z wykształcenia jestem plastykiem w dziedzinie „Tkanina Artystyczna” jednak odeszłam od tkaniny na rzecz lalkarstwa. Co nie znaczy ze jej nie kocham...po prostu nie na wszystko co drogie sercu starcza czasu...
2. Dlaczego zaczęłaś zajmować się rękodziełem?
Od dziecka kochałam wszystko związane ze sztuka... rysowałam na każdym najmniejszym nawet skrawku papieru i wygrywałam przeróżne konkursy plastyczne. Później w starszych klasach szkoły podstawowej z odkrytej niedaleko cegielni przynosiłam worki pełne glinki i rzeźbiłam dopóki była na tyle miękka ze się poddawała obróbce. I tak po glince przyszła kolej na szycie najpierw ręcznie później na starej maszynie mojej babci oraz na druty i szydełko. Pasja mnie rozpierała ...była silniejsza ode mnie....
3. Dlaczego wybrałaś daną technikę? Co Cię w niej uwiodło?
Na miniatury OOAK (one of a kind) wykonane z polimeru (prosculpt , sculpey living doll czy innych dostępnych na rynku) natknęłam się w internecie. Wcześniej więcej czasu poświęcałam tkaniu,malarstwu i rysunkowi. Jednak widok tych rzeźb szczególnie tych naprawdę realistycznych sprawił ze zabrakło mi tchu... zaniemówiłam! No i oczywiście od razu postanowiłam poddać się próbie...czy aby też dam rade coś takiego wykonać??? Mniej więcej w tym samym czasie zainteresowałam się filcem i filcowaniem na sucho co dało początek mojej kolekcji filcowanych stworzeń.
4. Dla kogo tworzysz swoje prace?
Moje prace modelarskie czy filcowane są przede wszystkim dla kolekcjonerów tej mini sztuki. Ale są i tacy ,którzy zamawiają miniatury portretowe swoich dzieci czy tacy którzy wręczając mieszczące się na dłoni maleństwo przekazują tym wspaniałą nowinę swemu partnerowi. Moja sztuka ma na celu uszczęśliwianie ludzi,szerzenie dobrych emocji.
5. Co jest dla Ciebie inspiracją?
Inspirują mnie fotografie Anne Geddes. Jej „dzieci” są tak pięknie przedstawione ze nie można oderwać wzroku. Kostiumy i aranżacje... ta nieporadność upchnięta w stary kalosz, zawinięta w liść czy ujęta w dłonie ...cudowne!
A filcowe...?? nawiązują do cudów natury, którą przetwarzam na swój sposób tworząc niepowtarzalne unikaty.
6. Jak powstają twoje prace? Jak wygląda twój proces tworzenia?
W głowie roi mi się od pomysłów … więc kiedy dorwę się do masy czy filcu ;wydobywam z niej to co widzę w mojej wyobraźni...
7. Co byś doradziła raczkującym w danej technice?
Nie można się zniechęcać początkowym niepowodzeniem. Wiadomo praktyka czyni mistrzem więc trzeba ćwiczyć aż się będzie zadowolonym z efektu.
8.Ulubiony projekt - napisz dlaczego.
Nie mam ulubionego projektu... każda jedna miniatura ma w sobie cząstkę mnie i mojej pasji.
9. Największe dotychczasowe wyzwanie - napisz dlaczego.
W momencie w którym zasiadam do nowego projektu zaczyna się moje NAJWIĘKSZE WYZWANIE!!!
10. Ulubiony kolor
Lubie wszelkie kolory pastelowe.
11. Czy jest coś czego nie znosisz?
Nie znoszę niesprawiedliwości, kłamstwa i obłudy
12. Jakie jest twoje życiowe motto?
Od dziecka usiłuję żyć według zasady : “ Nie rób drugiemu co tobie niemiłe“ Powoduje to mniej negatywnych emocji i nie stwarza wrogów :)
13. Twój największy sukces?
Moja rodzina ...to mój największy powód do dumy!!!
14. Najciekawsza przygoda w życiu?
Czasami mam wrażenie jakby całe moje życie było jedną wielką przygodą :)
15. Jaka jest twoja ulubiona książka?
Uwielbiam czytać wszystko co interesujące... jednak nie zawsze jest czas żeby spokojnie siąść i zagłębić się w lekturę. Jednak to mi nie przeszkadza od kiedy wynaleźli audiobooki i ebooki. Kiedy pracuję słucham a kiedy jadę metrem zaczytuje się w wersji ebook.
16. Jesteś człowiekiem Odrodzenia czy skupiasz się na jednej rzeczy?
Człowiek Odrodzenia ...to ja! Pasjonuje mnie dosłownie wszystko i gdybym mogła to nie wychodziłabym z mojej pracowni...nawet żeby zjeść :)
17. Człowiek chaos czy przykładny porządek?
Chaos- zdecydowanie!!! Ciągle jestem na etapie porządkowania swoich materiałów...i nigdy nie mogę się w nich odnaleźć :)
sobota, 30 listopada 2013
Diabeł tkwi w szczegółach
Zastanawiałyście się kiedyś jak ważne są drobiazgi? Diabeł tkwi w szczegółach. W życiu codziennym to gwiazdki, drobny druczek, "ale", rzeczy niedopowiedziane a oczywiste....
W pracach wykonywanych przez rękodzielników ta zasada też obowiązuje. Równie ważne jak awersy, są rewersy prac. Twórcy Poland Handmade pamiętają o tym. Dopracowane i dopieszczone do ostatniego detalu prace cieszą serce i oko.
Dziś zapraszam na małą sesję prac w wersji makro :)
Saadia misternie oplata koralikami kaboszony a oszałamiające prace są równiutkie i starannie podszyte. Nawet zapięcia są ozdobne.
Świece osobiste Anety Szuniewicz olśniewają nawet w ogromnym zbliżeniu:
Filcowe cudeńka z Galafilc również cieszą oko:
W pracach wykonywanych przez rękodzielników ta zasada też obowiązuje. Równie ważne jak awersy, są rewersy prac. Twórcy Poland Handmade pamiętają o tym. Dopracowane i dopieszczone do ostatniego detalu prace cieszą serce i oko.
Dziś zapraszam na małą sesję prac w wersji makro :)
Saadia misternie oplata koralikami kaboszony a oszałamiające prace są równiutkie i starannie podszyte. Nawet zapięcia są ozdobne.
Świece osobiste Anety Szuniewicz olśniewają nawet w ogromnym zbliżeniu:
Filcowe cudeńka z Galafilc również cieszą oko:
Etykiety:
Aneta Szuniewicz,
Ewelina Rząd,
filcowanie,
galafilc,
saadia,
soutache,
sutasz,
świece
piątek, 22 listopada 2013
100 pytań do... Mosca
Dzisiaj przepytujemy Moscę. Kim jest Mosca? Ano utalentowaną artystką tworząca w technice soutache.
Podoba Wam się? to zapraszam do lektury :)
1. Kim jesteś? Jakie są twoje życiowe role? Napisz kilka słów o sobie.
Z wykształcenia etnograf, z zawodu zupełnie ktoś inny, na co dzień matka dziergająca świecidełka.
2. Dlaczego zaczęłaś zajmować się rękodziełem?
Wszystko przez dziergającą babcię, mamę-krawcową, majstrującego tatę i dziadka. Dorastałam w otoczeniu włóczek, nici, szpilek, szmatek, śrubek i różnych drobiazgów, obserwując, jak można z nich samodzielnie zrobić coś ładnego lub chociaż użytecznego – te rodzinne korzenie to chyba wspólny mianownik większości osób zajmujących się rękodziełem. W międzyczasie było zainteresowanie rysunkiem, malarstwem i sztuką w ogóle. Biżuteria przyszła dość późno i na
początku miała bardzo proste formy. Od kiedy pojawił się sutasz, wiem, że rękodzieło to moja bajka.
3. Dlaczego wybrałaś daną technikę? Co Cię w niej uwiodło?
To, że odnalazłam się w sutaszu, zaskoczyło mnie samą – dzięki tej technice odkryłam w sobie cierpliwość i kreatywność, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Uwielbiam to, jak kolorowy i różnorodny jest świat sutaszu i jak pozwala mi realizować najróżniejsze pomysły.
4. Dla kogo tworzysz swoje prace?
Tworzę, bo lubię, wręcz kocham. A dla kogo? Dla osób, które lubią kolor, blask, lubią mieć coś niepowtarzalnego.
5. Co jest dla Ciebie inspiracją?
Wiele rzeczy, zjawisk, wydarzeń może zainspirować. Natchnienie to nagły impuls, kiedy czuję coś takiego, nie mogę się uspokoić, dopóki nie skończę projektu.
6. Jak powstają twoje prace? Jak wygląda twój proces tworzenia?
Zazwyczaj mam w głowie ogólny zarys projektu oraz pomysł na kolory, materiały, które wykorzystam. Zaczynam od głównego elementu, a w którą stronę to wszystko pójdzie – często dla mnie samej jest niespodzianką. O tym, jak to będzie wyglądać w ostateczności, dowiaduję się zwykle po ostatnim wyciągnięciu igły z pracy.
7. Co byś doradziła raczkującym w danej technice?
Zaczynaj od najprostszych form, kiedy już będą idealne, przechodź do bardziej skomplikowanych. Nie ma nic paskudniejszego w sutaszu niż duży naszyjnik uszyty bez pomysłu z pokrzywionych i pozaciąganych sznurków.
8.Ulubiony projekt - napisz dlaczego.
Chyba nie mam ulubionego, w każdym bym coś poprawiła…
9. Największe dotychczasowe wyzwanie - napisz dlaczego.
Największym wyzwaniem było chyba w ogóle rozpoczęcie pracy z sutaszem. To trudna technika, choć wielu początkującym, także i mnie na początku wydawało się, że to żadna filozofia zszywać sznurki. Ale im bardziej zgłębia się technikę, zwraca uwagę na detale i w tym wszystkim chce się znaleźć własny styl, tym bardziej okazuje się to skomplikowane. I za każdym razem, gdy kończę większy projekt sama się sobie dziwię, jak ja tego dokonałam ;)
10. Ulubiony kolor
Fiolet, złoty, turkus, fuksja, a najlepiej dużo kolorów na raz!
11. Czy jest coś czego nie znosisz?
Nie znoszę tego, że brakuje mi czasu na wszystko, co chciałabym zrobić.
12. Jakie jest twoje życiowe motto?
Jestem zbyt chaotyczna, żeby stosować się do jednej zasady.
13. Twój największy sukces?
W sferze twórczej – cokolwiek to jest, to jeszcze przede mną, mam nadzieję J
14. Najciekawsza przygoda w życiu?
O przygodach lubię czytać, w życiu ich nie miewam. Niemniej jednak całe to zamieszanie z sutaszem mogę nazwać przygodą, bo wiele w moim życiu zmieniło.
15. Jaka jest twoja ulubiona książka?
O rany, na pewno mam mówić tu o książkach? ;) Za dużo jest dobrych, żeby wybrać jedną, nawet nie jestem w stanie zamknąć się w jednym gatunku… Przeczytam wszystko Judy Budnitz i Eugenidesa, lubię Alice Munro (lubiłam ją zanim dostała Nobla ;)), Zafona, Chutnik, Jasona Webstera, Toma Sharpe’a, Mendozę, Hugo-Badera… Tytuły – Paragraf 22, Dom duchów, Malowany ptak, Miasto ryb, Poradnik domowy kilera… Najczęściej czytam reportaże oraz kryminały ze
Skandynawii (Larsson Stieg oraz Asa, Theorin, Indridason, Sigurdardottir i in.). Ja mogę jeszcze długo wymieniać, ale Wam tego oszczędzę ;)
16. Jesteś człowiekiem Odrodzenia czy skupiasz się na jednej rzeczy?
Bardzo chciałabym robić rzeczy od początku do końca, ale mi nie wychodzi, zbyt wiele mnie rozprasza. Jeśli jednak biorę się za sutasz, staram się mieć na warsztacie jeden projekt, bo inaczej robi mi się za duży bałagan.
17. Człowiek chaos czy przykładny porządek?
Chaos – niestety, choć mam duże wewnętrzne pragnienie porządku, to nic mi z tego nie wychodzi.
Chcecie więcej? zajrzyjcię na stronę :)
http://www.mosca.net.pl/
Podoba Wam się? to zapraszam do lektury :)
1. Kim jesteś? Jakie są twoje życiowe role? Napisz kilka słów o sobie.
Z wykształcenia etnograf, z zawodu zupełnie ktoś inny, na co dzień matka dziergająca świecidełka.
2. Dlaczego zaczęłaś zajmować się rękodziełem?
Wszystko przez dziergającą babcię, mamę-krawcową, majstrującego tatę i dziadka. Dorastałam w otoczeniu włóczek, nici, szpilek, szmatek, śrubek i różnych drobiazgów, obserwując, jak można z nich samodzielnie zrobić coś ładnego lub chociaż użytecznego – te rodzinne korzenie to chyba wspólny mianownik większości osób zajmujących się rękodziełem. W międzyczasie było zainteresowanie rysunkiem, malarstwem i sztuką w ogóle. Biżuteria przyszła dość późno i na
początku miała bardzo proste formy. Od kiedy pojawił się sutasz, wiem, że rękodzieło to moja bajka.
3. Dlaczego wybrałaś daną technikę? Co Cię w niej uwiodło?
To, że odnalazłam się w sutaszu, zaskoczyło mnie samą – dzięki tej technice odkryłam w sobie cierpliwość i kreatywność, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Uwielbiam to, jak kolorowy i różnorodny jest świat sutaszu i jak pozwala mi realizować najróżniejsze pomysły.
4. Dla kogo tworzysz swoje prace?
Tworzę, bo lubię, wręcz kocham. A dla kogo? Dla osób, które lubią kolor, blask, lubią mieć coś niepowtarzalnego.
5. Co jest dla Ciebie inspiracją?
Wiele rzeczy, zjawisk, wydarzeń może zainspirować. Natchnienie to nagły impuls, kiedy czuję coś takiego, nie mogę się uspokoić, dopóki nie skończę projektu.
6. Jak powstają twoje prace? Jak wygląda twój proces tworzenia?
Zazwyczaj mam w głowie ogólny zarys projektu oraz pomysł na kolory, materiały, które wykorzystam. Zaczynam od głównego elementu, a w którą stronę to wszystko pójdzie – często dla mnie samej jest niespodzianką. O tym, jak to będzie wyglądać w ostateczności, dowiaduję się zwykle po ostatnim wyciągnięciu igły z pracy.
7. Co byś doradziła raczkującym w danej technice?
Zaczynaj od najprostszych form, kiedy już będą idealne, przechodź do bardziej skomplikowanych. Nie ma nic paskudniejszego w sutaszu niż duży naszyjnik uszyty bez pomysłu z pokrzywionych i pozaciąganych sznurków.
8.Ulubiony projekt - napisz dlaczego.
Chyba nie mam ulubionego, w każdym bym coś poprawiła…
9. Największe dotychczasowe wyzwanie - napisz dlaczego.
Największym wyzwaniem było chyba w ogóle rozpoczęcie pracy z sutaszem. To trudna technika, choć wielu początkującym, także i mnie na początku wydawało się, że to żadna filozofia zszywać sznurki. Ale im bardziej zgłębia się technikę, zwraca uwagę na detale i w tym wszystkim chce się znaleźć własny styl, tym bardziej okazuje się to skomplikowane. I za każdym razem, gdy kończę większy projekt sama się sobie dziwię, jak ja tego dokonałam ;)
10. Ulubiony kolor
Fiolet, złoty, turkus, fuksja, a najlepiej dużo kolorów na raz!
11. Czy jest coś czego nie znosisz?
Nie znoszę tego, że brakuje mi czasu na wszystko, co chciałabym zrobić.
12. Jakie jest twoje życiowe motto?
Jestem zbyt chaotyczna, żeby stosować się do jednej zasady.
13. Twój największy sukces?
W sferze twórczej – cokolwiek to jest, to jeszcze przede mną, mam nadzieję J
14. Najciekawsza przygoda w życiu?
O przygodach lubię czytać, w życiu ich nie miewam. Niemniej jednak całe to zamieszanie z sutaszem mogę nazwać przygodą, bo wiele w moim życiu zmieniło.
15. Jaka jest twoja ulubiona książka?
O rany, na pewno mam mówić tu o książkach? ;) Za dużo jest dobrych, żeby wybrać jedną, nawet nie jestem w stanie zamknąć się w jednym gatunku… Przeczytam wszystko Judy Budnitz i Eugenidesa, lubię Alice Munro (lubiłam ją zanim dostała Nobla ;)), Zafona, Chutnik, Jasona Webstera, Toma Sharpe’a, Mendozę, Hugo-Badera… Tytuły – Paragraf 22, Dom duchów, Malowany ptak, Miasto ryb, Poradnik domowy kilera… Najczęściej czytam reportaże oraz kryminały ze
Skandynawii (Larsson Stieg oraz Asa, Theorin, Indridason, Sigurdardottir i in.). Ja mogę jeszcze długo wymieniać, ale Wam tego oszczędzę ;)
16. Jesteś człowiekiem Odrodzenia czy skupiasz się na jednej rzeczy?
Bardzo chciałabym robić rzeczy od początku do końca, ale mi nie wychodzi, zbyt wiele mnie rozprasza. Jeśli jednak biorę się za sutasz, staram się mieć na warsztacie jeden projekt, bo inaczej robi mi się za duży bałagan.
17. Człowiek chaos czy przykładny porządek?
Chaos – niestety, choć mam duże wewnętrzne pragnienie porządku, to nic mi z tego nie wychodzi.
Chcecie więcej? zajrzyjcię na stronę :)
http://www.mosca.net.pl/
poniedziałek, 18 listopada 2013
KONKURS: INSPIRACJA KONTRA NAŚLADOWNICTWO
To bolączka wielu osób, które tworzą... Wymyślą coś, zaprojektują,
wypracują, a potem... widzą swoją twórczość odbitą jakby w krzywym
zwierciadle u kogoś innego. "Jak odróżnić inspirację od naśladownictwa?" - to nasze pytanie konkursowe.
Chcecie wiedzieć więcej - zapraszamy na naszego fanpage'a :
https://www.facebook.com/polandhandmade?fref=ts
A do wygrania przepiękna świeca z zatopionymi frywolitkami.
Chcecie wiedzieć więcej - zapraszamy na naszego fanpage'a :
https://www.facebook.com/polandhandmade?fref=ts
A do wygrania przepiękna świeca z zatopionymi frywolitkami.
niedziela, 20 października 2013
Candy, candy....
Lubicie konkursy i rozdania? A to znakomicie, bo tak się składa, ze na naszym Fanpage trwa właśnie konkurs, w którym do wygrania są cudne nagrody. Tutaj możecie nacieszyć nimi oczy, a do konkursu zapraszam na stronę:
https://www.facebook.com/polandhandmade?fref=ts
https://www.facebook.com/polandhandmade?fref=ts
czwartek, 10 października 2013
Groszki czy róże? czyli 100 pytań do..
Dzisiaj to jest pierwsze pytanie :) Na resztę pytań odpowie Wam Marta Gregorska.
Kim jesteś? Jakie są twoje życiowe role?
Teraz przede wszystkim mamą i to jest moja główna życiowa rola.
Nie byłabym jednak sobą gdybym poprzestała tylko na tym. Z wykształcenia jestem
projektantem ogrodnikiem, z zamiłowania projektantem i twórcą, z powołania
projektantem, z konieczności menagerem (co wcale mi nie przeszkadza). Jestem
wulkanem myśli, działań a źródło mojej energii to... nieumiejętność odpoczywania
na leżąco. Odpoczywam tworząc.
Dlaczego zaczęłaś zajmować się rękodziełem?
Wraz z etapem macierzyństwa i jednocześnie zaprzestania na jakiś
czas mojej pracy etatowej, postanowiłam zająć się czymś, czymkolwiek co da mi
oddech. A, że zawsze lubiłam działania twórcze, od wyuczonej florystyki
przeszłam w bunching.
Dlaczego wybrałaś daną technikę? Co Cię w niej
uwiodło?
Był to czysty przypadek - jedna z moich klientek, pani Lucyna,
znalazła moją stronę w sieci gdzie zamieszczałam zdjęcia swoich ślubnych
realizacji florystycznych. Zapytała mnie czy mogłabym wykonać dla niej bukiet z
biżuterii. Wtedy jeszcze nie miałam pojęcia że coś takiego istnieje. Pomyślałam,
nic na ten temat nie wiem, ale napewno dam sobie radę. Dałam :) Dlaczego
postanowiłam to robić? Bo odkryłam że to nieskończone morze możliwości które
ogranicza tylko moja wyobraźnia. Nie poprzestałam na jednym materiale. Dzięki
drążeniu tematu dowiedziałam się z czego można wykonać takie bukiety.
Dla kogo tworzysz swoje prace?
Tworzę dla siebie - sam proces tworzenia jest moim świętym czasem,
genialnym relaksem i pasją. Efekt pracy jest dla klienta - najczęściej Panny
Młodej. Tworzę własne projekty jak i zamówienia indywidualne. Zawsze jednak
zachowując swój styl.
Co jest dla Ciebie inspiracją?
Materiał. W mojej głowie jest jeszcze wiele niespełnionych
projektów.
Jak powstają Twoje prace? Jak wygląda proces ich
tworzenia?
Największy trud to zebranie właściwych stylistycznie materiałów (w
przypadku bukietów z biżuterii). Gdy już je mam siadam wieczorem i tworzę
format, na którym mają być osadzone. Kiedy wszystko gotowe leży przede mną
włączam muzykę i odpływam. A co z tego będzie nigdy nie wiem ;) Efekt końcowy
zaskakuje mnie za każdym razem.
Wszelkie materiały mam bardzo uporządkowane ale kiedy nadchodzi etap ich wykorzystania i tworzenia...przelatuje przez nie huragan. Nie pilnuję porządku. Po skończeniu pracy nad jednym bukietem sprzątam kilka godzin ;)
Wszelkie materiały mam bardzo uporządkowane ale kiedy nadchodzi etap ich wykorzystania i tworzenia...przelatuje przez nie huragan. Nie pilnuję porządku. Po skończeniu pracy nad jednym bukietem sprzątam kilka godzin ;)
Co byś doradziła raczkującym w danej technice?
Zaczynając pracę przy bukietach dużo czytałam i słuchałam innych
doświadczonych twórców zza oceanu. Próbowałam i próbowałam, a wiele bukietów po
prostu nie wyszło. Minęło bardzo dużo czasu zanim zaczęłam być zadowolona z
efektów swoich prac. Dopiero wtedy zdecydowałam się na ich publikację. Obecnie
mam wypracowaną samodzielnie technikę, której się trzymam bo ona mnie nie
zawodzi. Polecałabym każdemu to samo. Praktykę i szukanie swojej ścieżki -
zarówno w technice jak i stylistyce.
Ulubiony projekt to…
Wszelkie bukiety typu retro wykonywane z koronek i delikatnych
zwiewnych materiałów z dodatkiem bardzo delikatnej biżuterii.
Największe dotychczasowe wyzwanie…
Wykonanie 4 bukietów dla jednej przyszłej Panny Młodej. Każdy w
innej stylistyce, wszystkie w tym samym terminie. Proces wyszukiwania był
baaaardzo dłuuugo i nie byłam pewna efektów. Efekt był bardzo
satysfakcjonujący!
Ulubiony kolor…
Biel. Zdecydowanie.
Czy jest coś czego nie znosisz?
Wszelkich ograniczeń. Narzucania komuś tego CO i JAK ma
robić.
Jakie jest twoje życiowe motto?
My tu gadu gadu a trza do roboty, bez dwóch zdań!
Twój największy sukces?
Moje dzieci :)
Najciekawsza przygoda w życiu?
Właśnie trwa i jest to moja pasja. Jestem teraz właściwym
człowiekiem na właściwym miejscu i we właściwym czasie. Tak się czuję :)
Jaka jest twoja ulubiona książka?
Nie mam ulubionej, każda może zaskoczyć, każda jest inna. Niektóre
są natomiast nielubiane ;)
Jesteś „człowiekiem renesansu” czy skupiasz się na jednej
rzeczy?
Kobietą renesansu nazwał mnie jeden wspaniały polski fotograf,
Mariusz Spruch. Chyba od tego się zaczęło. Tego się trzymam.
Człowiek - chaos czy przykładny porządek?
Jestem zorganizowana i zaplanowana, co do punkcika....ale proces
tworzenia to istne tornado.
Wybieram CHAOS. I dobrze mi z tym.
Wybieram CHAOS. I dobrze mi z tym.
Przyznam, że chciałabym byc sama takim chaosem :D
niedziela, 29 września 2013
Jesień idzie... - nie ma na to rady
Nie wiem jak u Was, ale u mnie już jesień pełną gębą. Wieczory chłodne, niebo cudownie błękitne tym specyficznym wrześniowym odcieniem. Stąd dzisiejszy post. Każdemu chyba jesień kojarzy się z czym innym - tak samo zresztą naszym twórcom.
Jesień może być szaro-mglista i listopadowa....
-... lub mieniąca się fioletami wrzosu.
Dla jednych jesień zaczyna się gdy sierpniowe liście delikatnie zmieniają odcień zieleni, a wieczory zaczynają robić się chłodne ....
... a dla innych dopiero, gdy październik zasypuje nas zlotu-rudymi liśćmi.
A jak jest u Was? Co jest dla was oznaką jesieni?
Jesień może być szaro-mglista i listopadowa....
-... lub mieniąca się fioletami wrzosu.
Dla jednych jesień zaczyna się gdy sierpniowe liście delikatnie zmieniają odcień zieleni, a wieczory zaczynają robić się chłodne ....
... a dla innych dopiero, gdy październik zasypuje nas zlotu-rudymi liśćmi.
A jak jest u Was? Co jest dla was oznaką jesieni?
piątek, 27 września 2013
100 pytań do... Ani Wrzesińskiej
Zastanawialiście się kiedyś czy bukiety z kwiatów innych niż żywe mogą być piękne? Otóż mogą!
Spójrzcie też proszę na zdjęcia, które pokazują przepiękne bukiety tworzone przez Annę Wrzesińska z Bukieteriii. Te nietypowe wiązanki są tworzone w technice bunching. A gdy już skończycie zachwycać się zdjęciami ( a przy okazji , macie już kawę i ciasteczko? dłuższa sesja się zapowiada ...)
A teraz już czas na pytania i odpowiedzi oczywiście :)
Kim jesteś? Jakie są twoje życiowe role? Napisz kila słów o sobie.Jestem wielofunkcyjna. Z wykształcenia jestem pedagogiem, studiowałam też dziennikarstwo, pracuję w jednej z większych instytucji kultury w Polsce, jestem przedsiębiorcą. Interesuję się sztuką użytkową i architekturą, kocham piękne przedmioty.
Dlaczego zaczęłaś / zacząłeś zajmować się rękodziełem?
Zawsze byłam "manualna". Mam w domu mnóstwo rzeczy zrobionych własnoręcznie, od lamp po drapak dla kota:) Kiedyś, kilka lat temu, zajmowałam się tworzeniem biżuterii, ale w końcu z nadmiaru obowiązków zabrakło na to czasu. O przyjemności, jaka płynie z tworzenia rękodzieła przypomniałam sobie z okazji własnego ślubu, na który wiele rzeczy przygotowałam sama. Wtedy też powstał mój pierwszy bukiet z broszek - już w tamtym momencie wiedziałam, że chcę je robić także dla innych.
Dlaczego wybrałeś dana technikę? co cie w niej uwiodło?
O wyborze techniki zadecydował przypadek, a właściwie, musiałam sama ją stworzyć. Koniecznie chciałam pójść do ślubu z bukietem z broszek, ale przekopałam chyba cały internet i okazało się, że jeszcze nikt w Polsce tego nie robi - musiałam spróbować sama, bo na podobne kompozycje z zagranicznych sklepów internetowych z rękodziełem po prostu nie było mnie stać - ceny oscylowały w granicach 2 tysięcy zł, nie licząc kosztów przesyłki. W komponowaniu bukietów z biżuterii urzekła mnie możliwość zawarcia w nich rodzinnych pamiątek i symboli. Sam proces tworzenia także nie przebiega klasycznie - właściwie to materiał, czyli broszki i elementy biżuterii, mają decydujący wpływ na ostateczny wygląd. Nie zawsze pozwalają się ułożyć w sposób, w jaki życzy sobie twórca. No i mamy tu jeszcze dwie wartości dodane - oryginalność, bo to wciąż nowy i mało znany trend na polskim rynku ślubnym, oraz wieczność - to bukiet ślubny, który nigdy nie zwiędnie. Kto wie, może Panna Młoda będzie mogła przekazać go po latach córce?...
Dla kogo tworzysz swoje prace?
Głównie dla przyszłych Panien Młodych, ale na pewno nie dla wszystkich. To nigdy nie był i nie będzie produkt dla każdego - po pierwsze ze względu na nietypowość, decydując się na taki bukiet trzeba mieć, nazwijmy to - trochę inne niż tradycyjne, a wręcz niesztampowe podejście do własnego ślubu. Po drugie ze względu na cenę. Takie bukiety, w wersji mini, są też często poszukiwane z okazji Chrztu. Zwracają się do mnie również osoby poszukujące oryginalnego prezentu, zdarzyło mi się, że mój bukiet nabyła Klientka nie planująca ślubu. Po prostu tak jej się spodobał, że musiała go mieć.
Co jest dla ciebie inspiracją?
Materiały, kolory, historie Klientek. Czasem zadaję sobie temat - np steampunk - i tworzę bukiet w tej estetyce - z zębatek od zegarków, sprężynek, biżuterii w wiktoriańskim stylu. Czasem temat zadają Klientki - bukiet dla podróżniczki zawierał samolociki, globus, wieżę Eiffla... Przeglądam setki zdjęć bukietów z broszek wykonanych przez projektantki z zagranicy - staram się, aby moje projekty nie odbiegały jakościowo i estetycznie od tych najlepszych. Jednak wiem, że dużo pracy i nauki jeszcze przede mną.
Jak powstają twoje prace? Jak wygląda twój proces tworzenia?
Proces tworzenia zaczyna się od... sterty broszek i elementów biżuterii. Mam ich już dziesiątki pudełek, podzielonych kolorystycznie. Kupione, otrzymane, zrobione samodzielnie, wygrzebane na pchlich targach. Z tej sterty wybieram egzemplarze, które będą się ze sobą komponowały - stylistycznie bądź kolorystycznie. Następnie rozpoczyna się żmudny proces montowania biżuterii na drutach, tak, aby było to trwałe i estetyczne. Potem - właściwa kompozycja. Jeśli robię bukiet "z głowy" - puszczam wodze fantazji. Jeśli na zamówienie Klientki - konsultuję z nią kolejne etapy pracy. Wykończenie to dodanie tkaninowej bądź koronkowej kryzy, odpowiednie ozdobienie rączki
Co byś doradziła raczkującym w danej technice?
Z uwagą obserwuję działania nowych twórców działających w tej dziedzinie. Martwi mnie kierunek, w jakim większość z nich zmierza - w tej technice bardzo łatwo o tandetę i kicz, w który często wpadają. Jednocześnie rozumiem, z czego to wynika - dostępność materiałów, czyli ładnej, sztucznej biżuterii, która będzie do tego stosunkowo niedroga (na bukiet trzeba zużyć nierzadko około 70 - 80 broszek), jest w Polsce bardzo, bardzo ograniczona -trzeba wiedzieć, gdzie szukać, a do tego potrzebne jest doświadczenie i determinacja. Często widzę słabą jakość użytych materiałów już na zdjęciach - "cmentarne" sztuczne kwiaty, broszki z matowymi "kryształkami" czy plastikowa biżuteria udająca metal to nie jest to, co spopularyzuje w Polsce ten, skądinąd bardzo ciekawy i popularny na Zachodzie trend, a na tym mi zależy. Moja rada dla raczkujących w technice - jeśli chcecie wykonywać bukiety z marnej jakości materiałów, lepiej nie róbcie tego wcale. Poszukiwania materiałów, czyli dobrej jakości błyskotek, prawdziwej biżuterii vintage, to najbardziej czasochłonna i najważniejsza część całej pracy.
Ulubiony projekt - napisz dlaczego
Mój osobisty bukiet ślubny. Oczywiście z racji sentymentu - jest przeuroczo pokraczny i dzisiaj widzę wszystkie jego niedociągnięcia. W porównaniu do prac, jakie wykonuję teraz, jest ujmująco niedoskonały :)
Największe dotychczasowe wyzwanie?
Pierwsze zamówienie dla kogoś innego. Bałam się go jak egzaminu na prawo jazdy! Bukiet zamówiła moja koleżanka ze studiów i długo mnie namawiała, abym zgodziła się na jego wykonanie. Od tego wszystko się zaczęło.
Ulubiony kolor
W wnętrzach - biel. W pracach - nie mam kolorów ulubionych i znielubionych. Każdy kolor będzie wyglądał pięknie w odpowiedniej kompozycji z użyciem odpowiednich materiałów.
Czy jest coś czego nie znosisz?
Głupoty ludzkiej, bo z niej wynika cała reszta cech i zachowań, których nie toleruję. Podłych praktyk konkurencji - w Polsce osoby zajmujące się bunchingiem można policzyć na palcach obu, jeśli nie jednej ręki. Natomiast skala zawiści jest totalnie do tej liczby nieproporcjonalna. Nie wiem skąd się bierze i jest mi bardzo przykro gdy widzę i odczuwam na własnej skórze wszystkie jej przejawy. Prócz tego, wigilijnego kompotu z suszu i lukrecji.
Jakie jest twoje życiowe motto?
Niestety nie da się go tutaj zacytować :)
Twój największy sukces?
Myślę, że jest jeszcze przede mną.
Najciekawsza przygoda w życiu?
Całe życie jest przygodą :)
Jaka jest twoja ulubiona książka?
Pewnie nie będę oryginalna - Dzieci z Bullerbyn!
Jesteś człowiekiem Odrodzenia czy skupiasz się na jednej rzeczy?
Człowiekiem Odrodzenia... a raczej XXI wieku :) Mam mnóstwo zainteresowań, lubię być na bieżąco z wydarzeniami, modą, nowinkami technologicznymi. Pamiętam jak w szkole robiono nam testy predyspozycji zawodowych - wyszło, że absolutnie nie mogłabym pracować w laboratorium nad wieloletnim, jednorodnym projektem. Efekt swojej pracy muszę widzieć od razu, a pojedynczymi zajęciami szybko się nudzę. Rękodzieło jest więc chyba idealną niszą dla mnie - rzeczy powstają od razu w naszych rękach, a każdy projekt jest inny.
Człowiek chaos czy przykładny porządek?
Człowiek chaos! Ale pracuję nad tym:)
Spójrzcie też proszę na zdjęcia, które pokazują przepiękne bukiety tworzone przez Annę Wrzesińska z Bukieteriii. Te nietypowe wiązanki są tworzone w technice bunching. A gdy już skończycie zachwycać się zdjęciami ( a przy okazji , macie już kawę i ciasteczko? dłuższa sesja się zapowiada ...)
A teraz już czas na pytania i odpowiedzi oczywiście :)
Kim jesteś? Jakie są twoje życiowe role? Napisz kila słów o sobie.Jestem wielofunkcyjna. Z wykształcenia jestem pedagogiem, studiowałam też dziennikarstwo, pracuję w jednej z większych instytucji kultury w Polsce, jestem przedsiębiorcą. Interesuję się sztuką użytkową i architekturą, kocham piękne przedmioty.
Dlaczego zaczęłaś / zacząłeś zajmować się rękodziełem?
Zawsze byłam "manualna". Mam w domu mnóstwo rzeczy zrobionych własnoręcznie, od lamp po drapak dla kota:) Kiedyś, kilka lat temu, zajmowałam się tworzeniem biżuterii, ale w końcu z nadmiaru obowiązków zabrakło na to czasu. O przyjemności, jaka płynie z tworzenia rękodzieła przypomniałam sobie z okazji własnego ślubu, na który wiele rzeczy przygotowałam sama. Wtedy też powstał mój pierwszy bukiet z broszek - już w tamtym momencie wiedziałam, że chcę je robić także dla innych.
Dlaczego wybrałeś dana technikę? co cie w niej uwiodło?
O wyborze techniki zadecydował przypadek, a właściwie, musiałam sama ją stworzyć. Koniecznie chciałam pójść do ślubu z bukietem z broszek, ale przekopałam chyba cały internet i okazało się, że jeszcze nikt w Polsce tego nie robi - musiałam spróbować sama, bo na podobne kompozycje z zagranicznych sklepów internetowych z rękodziełem po prostu nie było mnie stać - ceny oscylowały w granicach 2 tysięcy zł, nie licząc kosztów przesyłki. W komponowaniu bukietów z biżuterii urzekła mnie możliwość zawarcia w nich rodzinnych pamiątek i symboli. Sam proces tworzenia także nie przebiega klasycznie - właściwie to materiał, czyli broszki i elementy biżuterii, mają decydujący wpływ na ostateczny wygląd. Nie zawsze pozwalają się ułożyć w sposób, w jaki życzy sobie twórca. No i mamy tu jeszcze dwie wartości dodane - oryginalność, bo to wciąż nowy i mało znany trend na polskim rynku ślubnym, oraz wieczność - to bukiet ślubny, który nigdy nie zwiędnie. Kto wie, może Panna Młoda będzie mogła przekazać go po latach córce?...
Dla kogo tworzysz swoje prace?
Głównie dla przyszłych Panien Młodych, ale na pewno nie dla wszystkich. To nigdy nie był i nie będzie produkt dla każdego - po pierwsze ze względu na nietypowość, decydując się na taki bukiet trzeba mieć, nazwijmy to - trochę inne niż tradycyjne, a wręcz niesztampowe podejście do własnego ślubu. Po drugie ze względu na cenę. Takie bukiety, w wersji mini, są też często poszukiwane z okazji Chrztu. Zwracają się do mnie również osoby poszukujące oryginalnego prezentu, zdarzyło mi się, że mój bukiet nabyła Klientka nie planująca ślubu. Po prostu tak jej się spodobał, że musiała go mieć.
Co jest dla ciebie inspiracją?
Materiały, kolory, historie Klientek. Czasem zadaję sobie temat - np steampunk - i tworzę bukiet w tej estetyce - z zębatek od zegarków, sprężynek, biżuterii w wiktoriańskim stylu. Czasem temat zadają Klientki - bukiet dla podróżniczki zawierał samolociki, globus, wieżę Eiffla... Przeglądam setki zdjęć bukietów z broszek wykonanych przez projektantki z zagranicy - staram się, aby moje projekty nie odbiegały jakościowo i estetycznie od tych najlepszych. Jednak wiem, że dużo pracy i nauki jeszcze przede mną.
Jak powstają twoje prace? Jak wygląda twój proces tworzenia?
Proces tworzenia zaczyna się od... sterty broszek i elementów biżuterii. Mam ich już dziesiątki pudełek, podzielonych kolorystycznie. Kupione, otrzymane, zrobione samodzielnie, wygrzebane na pchlich targach. Z tej sterty wybieram egzemplarze, które będą się ze sobą komponowały - stylistycznie bądź kolorystycznie. Następnie rozpoczyna się żmudny proces montowania biżuterii na drutach, tak, aby było to trwałe i estetyczne. Potem - właściwa kompozycja. Jeśli robię bukiet "z głowy" - puszczam wodze fantazji. Jeśli na zamówienie Klientki - konsultuję z nią kolejne etapy pracy. Wykończenie to dodanie tkaninowej bądź koronkowej kryzy, odpowiednie ozdobienie rączki
Co byś doradziła raczkującym w danej technice?
Z uwagą obserwuję działania nowych twórców działających w tej dziedzinie. Martwi mnie kierunek, w jakim większość z nich zmierza - w tej technice bardzo łatwo o tandetę i kicz, w który często wpadają. Jednocześnie rozumiem, z czego to wynika - dostępność materiałów, czyli ładnej, sztucznej biżuterii, która będzie do tego stosunkowo niedroga (na bukiet trzeba zużyć nierzadko około 70 - 80 broszek), jest w Polsce bardzo, bardzo ograniczona -trzeba wiedzieć, gdzie szukać, a do tego potrzebne jest doświadczenie i determinacja. Często widzę słabą jakość użytych materiałów już na zdjęciach - "cmentarne" sztuczne kwiaty, broszki z matowymi "kryształkami" czy plastikowa biżuteria udająca metal to nie jest to, co spopularyzuje w Polsce ten, skądinąd bardzo ciekawy i popularny na Zachodzie trend, a na tym mi zależy. Moja rada dla raczkujących w technice - jeśli chcecie wykonywać bukiety z marnej jakości materiałów, lepiej nie róbcie tego wcale. Poszukiwania materiałów, czyli dobrej jakości błyskotek, prawdziwej biżuterii vintage, to najbardziej czasochłonna i najważniejsza część całej pracy.
Ulubiony projekt - napisz dlaczego
Mój osobisty bukiet ślubny. Oczywiście z racji sentymentu - jest przeuroczo pokraczny i dzisiaj widzę wszystkie jego niedociągnięcia. W porównaniu do prac, jakie wykonuję teraz, jest ujmująco niedoskonały :)
Największe dotychczasowe wyzwanie?
Pierwsze zamówienie dla kogoś innego. Bałam się go jak egzaminu na prawo jazdy! Bukiet zamówiła moja koleżanka ze studiów i długo mnie namawiała, abym zgodziła się na jego wykonanie. Od tego wszystko się zaczęło.
Ulubiony kolor
W wnętrzach - biel. W pracach - nie mam kolorów ulubionych i znielubionych. Każdy kolor będzie wyglądał pięknie w odpowiedniej kompozycji z użyciem odpowiednich materiałów.
Czy jest coś czego nie znosisz?
Głupoty ludzkiej, bo z niej wynika cała reszta cech i zachowań, których nie toleruję. Podłych praktyk konkurencji - w Polsce osoby zajmujące się bunchingiem można policzyć na palcach obu, jeśli nie jednej ręki. Natomiast skala zawiści jest totalnie do tej liczby nieproporcjonalna. Nie wiem skąd się bierze i jest mi bardzo przykro gdy widzę i odczuwam na własnej skórze wszystkie jej przejawy. Prócz tego, wigilijnego kompotu z suszu i lukrecji.
Jakie jest twoje życiowe motto?
Niestety nie da się go tutaj zacytować :)
Twój największy sukces?
Myślę, że jest jeszcze przede mną.
Najciekawsza przygoda w życiu?
Całe życie jest przygodą :)
Jaka jest twoja ulubiona książka?
Pewnie nie będę oryginalna - Dzieci z Bullerbyn!
Jesteś człowiekiem Odrodzenia czy skupiasz się na jednej rzeczy?
Człowiekiem Odrodzenia... a raczej XXI wieku :) Mam mnóstwo zainteresowań, lubię być na bieżąco z wydarzeniami, modą, nowinkami technologicznymi. Pamiętam jak w szkole robiono nam testy predyspozycji zawodowych - wyszło, że absolutnie nie mogłabym pracować w laboratorium nad wieloletnim, jednorodnym projektem. Efekt swojej pracy muszę widzieć od razu, a pojedynczymi zajęciami szybko się nudzę. Rękodzieło jest więc chyba idealną niszą dla mnie - rzeczy powstają od razu w naszych rękach, a każdy projekt jest inny.
Człowiek chaos czy przykładny porządek?
Człowiek chaos! Ale pracuję nad tym:)
poniedziałek, 23 września 2013
Craftshow - sztuki plastyczne o wielu twarzach
- coroczna ogólnopolska impreza dla osób, które interesują się lub chciałyby zapoznać się z technikami plastycznymi a przede wszystkim scrapbookingiem. Jest to połączenie specjalistycznych targów z warsztatami, pokazami
- impreza mająca na celu dobrą zabawę, zrzeszenie ludzi o wspólnych zainteresowaniach w celu wymiany doświadczeń i luźnych spotkań.
To jak - spotkamy się w Krakowie?
sobota, 21 września 2013
Alfabetyczna lista twórców
- Ajdacki Misz, Miszek
- Antoń Grażyna, Tipika
- Asket Magdalena
- Bałabuch Marta
- Betley Jadwiga, Aurus
- Biskup Irena
- Błażejewska Galina, Galafilc
- Bogucewicz Olga, Moccate
- Chruściel-Waniek Małgorzata
- Ciba Bartosz
- Czerkas Agnieszka
- Cz.Nardello Urszula
- Dębicka Sylwia, Soll
- Drąg-Jankowska Sylwia, Sylvjanka
- Drohomirecka Aneta, Art-Poppy
- Droździoł Anna, koliber
- Dubińska Iwona, ifONA
- Figacz Aneta, MaJu hand made
- Gałka Marzena, MGallery
- Gańko Katarzyna, April
- Garbatowska Agnieszka, AGarte
- Gaudy Iwona, Iwogg
- Gletkier Karolina, Karolina-G
- Godawa Magdalena, makkireQu
- Gołaszewska-Adamczyk Renata
- Goryniak-Maziarka Aleksandra , alegorma!
- Gostkowska Ewa, Nitka
- Grabowy Agata, Agaphcia
- Gregorska Marta, Groszki i róże
- Grzebyk Jolanta, Grzebyczek
- Grzesiak Małgorzata
- Grzywna Marta, Kraina Srebrnych Kwiatów
- Hałas Monika, MH Biżuteria
- Herbaczonek Dorota, Dotka442
- Hojan-Sitkowska Katarzyna
- Jakubowska Bożena, Hebbe
- Janas Maria, ArtSpirale
- Jankowska Agnieszka, jagienkaa
- Jaroszewicz-Supruniuk Anna, Hannah Studio
- Jaroszewska Maria, MARIAJOT
- Jenek Mąłgorzata, Margott
- Kaczor Weronika, Weraph
- Kamieńska Jola
- Karpiuk Agnieszka, Art Kufer
- Kasperowicz Kinga, Piecuchowo-Piecyk
- Kocur Joanna, Djenka
- Kołodziejczyk Barbara, Basia Art
- Kowalkowski Roman
- Kowalski Zdzisław, IV Syn Shoguna
- Kozłowska Aleksandra, Demolka Soutache
- Kozłowska Dorota, Galeria Niezwykłości
- Krejzler Monika, Vesper Art
- Królewska Marta, Mkr
- Krueger Karolina, Wełniany Kram
- Krukowiecka Marcela, LovelyM
- Krycka Aneta, Foffa
- Kryszczuk Magda, kry ma.art
- Kubinowska Kornelia, Sunflower
- Kucharczyk Bożena, Art-Mode
- Kucharczyk Katarzyna, Silverka
- Kwiatkowska Kamilla, Handmadowo
- Lewandowska Wioleta, Litori
- Lipowska Anna, LiAnna
- Machnio-Zadora Kamila, jamilka
- Malczyk Iza
- Miałkowska Izabela, Mgypsy
- Michalska Dorota
- Mikuła Katarzyna, Kuźnia Nehesi
- Młodkowska-Brach Joanna, Tauriel-Design
- Myczka Agata, ARTYmyczki
- Nieczarowski Patryk, Nieczar
- Nieśpiałowska Anna, Sol
- Norman Katarzyna
- Orlikowska Joanna
- Orłowska Elena, Crazywool
- Pander-Liszka Katarzyna
- Pasternak Dorota, Dora Maar
- Pelczar Bożena
- Pełda Alicja, BluReco
- Pieńkowska Monika, Extrano
- Pietrzak Jolanta, Alabama Studio
- Pietrzak Małgorzata, Mraugorzata
- Podlasińska Bożena, bożenakonstancja
- Puchalski Zbigniew
- Przeniosło Agnieszka, joie…
- Radecka Sylwia
- Radłowska Jadwiga
- Radziewicz Margita
- Rodo Agnieszka
- Rokicka Monika Maria, MonaMari
- Rybicka Anna
- Ryduchowska Joanna, Pracowite Słoneczko
- Rząd Ewelina, Saadia
- Sencerek Diana
- Sewastynowicz Aneta, Foggia
- Sitarska Marta F.
- Skibicka Elżbieta, Elis
- Skrzynecka Katarzyna, Margareta
- Skuczyńska Anna, Filcem Malowane
- Snowacka Katarzyna, Katalin
- Sobel Aga
- Sojko Agnieszka, AgaFil
- Sosin Renata, Czapla Art
- Sowa Małgorzata, Pillow Design
- Stawowska Sylwia
- Stefańska Karolina, Keshi
- Stolarek Magdalena, Maura Sarabeth
- Stecewicz Jolanta, Plastusia
- Stępień Katarzyna, Kavrila
- Sudoł-Borkowska Agnieszka, Mycorner
- Sumina-Ficek Natalia, N.Su-Fi
- Surmak Ola, Oli
- Szachowska Małgorzata, Atelier Gosha
- Szczypek Iza, Jaga1214
- Szklarski Robert
- Szkudlarska Anna, Anya.es
- Szuniewicz Aneta, Świece Osobiste
- Ślusarska-Szczepanik Renata
- Tamborska Iwona
- Tejwan Martyna
- Tkocz-Frydrych Ewa, Frydzia2009
- Toczyska Karolina, Jewels by KT
- Tucki Paweł, Metalu Blask
- Tyburcy Ewa, Grey gallery
- Tyburska Alicja
- Ufa Monika
- Visvikis Justyna, Aufildejustine
- Walczak Ewa, Ewomania
- Walentyn-Góral Dorota
- Wańczyk Przemysław
- Watracz Joanna
- Widz Ewa, Ehand
- Wilczkowska Ania, Mosca
- Witalińska Jolanta, Vitalijsky
- Wojciechowska Agnieszka, Nami
- Wojnicz-Wróblewska Magdalena
- Woźniczka Weronika, Verha
- Wróbel-Mikołajczyk Justyna
- Wrzesińska Anna, Bukieteria
- Zakrzewska Marika
- Zaprzelska Anna, Brises
- Zawadzka-Wnuk Magdalena, MaMania
- Zięciak Anna, Candeluna
- Żurawska Izabella, Izziland
- Żylińska Zuzanna, Zu Design
czwartek, 19 września 2013
100 pytań do... Vesper Art
A dziś zapraszam na kilka słów o Vesper art. Jej prace możecie zobaczyć na blogu http://spodpalcow.blogspot.com/
A tu mała próbka na zachetę :)
Kim jesteś? Jakie są twoje życiowe role?
Jestem mamą, partnerką, miłośniczką kotów, amatorką różnego rękodzieła, jak również rysunku, malarstwa i grafiki komputerowej; poza tym jestem pracownikiem biurowym, krótko mówiąc: nie starcza mi na wszystko doby ;)
Dlaczego zaczęłaś zajmować się rękodziełem?
Siła wyższa :) Mój Tata był artystą złotnikiem, poza tym pięknie rysował. Jego brat dawniej robił piękne drewniane rzeźby. Moja babcia ze strony mamy zajmowała się w młodości m.in. koronkarstwem i patchworkami, moja mama także do dziś lubi coś czasem wydziergać na drutach lub szydełku. To tylko skrawek tego, co gdzieś krąży w moich genach, we krwi ;)
Dlaczego wybrałaś dana technikę? co cię w niej uwiodło?
Wprawdzie zaczynałam jak wiele osób od tradycyjnego „koralika na druciku i bigla”, jednak gdy odkryłam moc możliwości drzemiących w drobnych koralikach, mnogość połączeń z innymi materiałami i nieskończoną ilość form i wzorów, jakie można z nich wymyślać, zakochałam się bez reszty...
Dla kogo tworzysz swoje prace?
Przede wszystkim dla tych, którzy chcą mieć coś wyjątkowego, a nie masowego i ogólnodostępnego; także dla tych, którzy cenią sobie luksus i elegancję, bo również taka jest moja biżuteria.
Co jest dla ciebie inspiracją?
Może to zabawne, ale potrafię zobaczyć pomysł na wzór np. na fragmencie firanki wiszącej w oknie w pokoju, w którym się przypadkowo znalazłam... :)
Jak powstają twoje prace? Jak wygląda twój proces tworzenia?
Zwykle jest tak, że nawet jeśli zaprojektuję wcześniej wzór, to w trakcie pracy jeszcze coś zmieniam i w efekcie większość moich prac jest wynikiem przynajmniej częściowej improwizacji.
Co byś doradziła raczkującym w danej technice?
Hmm, na pewno oglądanie, oglądanie i oglądanie – prac najlepszych osób w danej technice, by zwrócić uwagę na jakość wykonania, a następnie ćwiczenie, ćwiczenie i jeszcze raz ćwiczenie, by osiągnąć odpowiedni poziom swoich prac. Poza tym, na równi z oglądaniem i ćwiczeniem – szukanie własnych pomysłów, a nie powielanie cudzych wzorów, co niestety bywa plagą w tej branży...
Ulubiony projekt?
Wisiorek na zamówienie mojej najlepszej przyjaciółki na jej ślub. Ulubiony oczywiście ze względu na zażyłość z klientką :) ale także dlatego, że naprawdę pięknie komponował się ze wszystkim, co Państwo Młodzi sobie obmyślili, a przy okazji był bardzo efektowny i dość prosty w wykonaniu.
Największe dotychczasowe wyzwanie?
Bransoletka z sutaszu na wyzwanie prowadzone przez Ewelinę Rząd i wg jej projektu – dlatego, że to była moja pierwsza taka praca w sutaszu i bardzo chciałam wykonać ją jak najlepiej. Wprawdzie nie wygrałam, ale bransoletka się bardzo podobała, także autorce projektu :)
Ulubiony kolor?
Czarny.
Czy jest coś czego nie znosisz?
Tak. Robactwa, zimna oraz monotonii.
Jakie jest twoje życiowe motto?
Nie mam jednego konkretnego motta, ale jest mi dość bliskie przekorne powiedzenie „Od przyjaciół Boże broń, z wrogami sobie poradzę”.
Twój największy sukces?
Staram się, by całe moje życie składało się z mniejszych lub większych sukcesów :)
Najciekawsza przygoda w życiu?
Hmm. Wygląda na to, że macierzyństwo ;)
Jaka jest twoja ulubiona książka?
„Gra w klasy” Julio Cortazara.
Jesteś człowiekiem oświecenia czy człowiekiem renesansu?
Człowiekiem... oświecenia... ;)
Człowiek-chaos czy przykładny porządek?
Człowiek-chaos wciąż szukający przykładnego porządku ;)
A tu mała próbka na zachetę :)
Kim jesteś? Jakie są twoje życiowe role?
Jestem mamą, partnerką, miłośniczką kotów, amatorką różnego rękodzieła, jak również rysunku, malarstwa i grafiki komputerowej; poza tym jestem pracownikiem biurowym, krótko mówiąc: nie starcza mi na wszystko doby ;)
Dlaczego zaczęłaś zajmować się rękodziełem?
Siła wyższa :) Mój Tata był artystą złotnikiem, poza tym pięknie rysował. Jego brat dawniej robił piękne drewniane rzeźby. Moja babcia ze strony mamy zajmowała się w młodości m.in. koronkarstwem i patchworkami, moja mama także do dziś lubi coś czasem wydziergać na drutach lub szydełku. To tylko skrawek tego, co gdzieś krąży w moich genach, we krwi ;)
Dlaczego wybrałaś dana technikę? co cię w niej uwiodło?
Wprawdzie zaczynałam jak wiele osób od tradycyjnego „koralika na druciku i bigla”, jednak gdy odkryłam moc możliwości drzemiących w drobnych koralikach, mnogość połączeń z innymi materiałami i nieskończoną ilość form i wzorów, jakie można z nich wymyślać, zakochałam się bez reszty...
Dla kogo tworzysz swoje prace?
Przede wszystkim dla tych, którzy chcą mieć coś wyjątkowego, a nie masowego i ogólnodostępnego; także dla tych, którzy cenią sobie luksus i elegancję, bo również taka jest moja biżuteria.
Co jest dla ciebie inspiracją?
Może to zabawne, ale potrafię zobaczyć pomysł na wzór np. na fragmencie firanki wiszącej w oknie w pokoju, w którym się przypadkowo znalazłam... :)
Jak powstają twoje prace? Jak wygląda twój proces tworzenia?
Zwykle jest tak, że nawet jeśli zaprojektuję wcześniej wzór, to w trakcie pracy jeszcze coś zmieniam i w efekcie większość moich prac jest wynikiem przynajmniej częściowej improwizacji.
Co byś doradziła raczkującym w danej technice?
Hmm, na pewno oglądanie, oglądanie i oglądanie – prac najlepszych osób w danej technice, by zwrócić uwagę na jakość wykonania, a następnie ćwiczenie, ćwiczenie i jeszcze raz ćwiczenie, by osiągnąć odpowiedni poziom swoich prac. Poza tym, na równi z oglądaniem i ćwiczeniem – szukanie własnych pomysłów, a nie powielanie cudzych wzorów, co niestety bywa plagą w tej branży...
Ulubiony projekt?
Wisiorek na zamówienie mojej najlepszej przyjaciółki na jej ślub. Ulubiony oczywiście ze względu na zażyłość z klientką :) ale także dlatego, że naprawdę pięknie komponował się ze wszystkim, co Państwo Młodzi sobie obmyślili, a przy okazji był bardzo efektowny i dość prosty w wykonaniu.
Największe dotychczasowe wyzwanie?
Bransoletka z sutaszu na wyzwanie prowadzone przez Ewelinę Rząd i wg jej projektu – dlatego, że to była moja pierwsza taka praca w sutaszu i bardzo chciałam wykonać ją jak najlepiej. Wprawdzie nie wygrałam, ale bransoletka się bardzo podobała, także autorce projektu :)
Ulubiony kolor?
Czarny.
Czy jest coś czego nie znosisz?
Tak. Robactwa, zimna oraz monotonii.
Jakie jest twoje życiowe motto?
Nie mam jednego konkretnego motta, ale jest mi dość bliskie przekorne powiedzenie „Od przyjaciół Boże broń, z wrogami sobie poradzę”.
Twój największy sukces?
Staram się, by całe moje życie składało się z mniejszych lub większych sukcesów :)
Najciekawsza przygoda w życiu?
Hmm. Wygląda na to, że macierzyństwo ;)
Jaka jest twoja ulubiona książka?
„Gra w klasy” Julio Cortazara.
Jesteś człowiekiem oświecenia czy człowiekiem renesansu?
Człowiekiem... oświecenia... ;)
Człowiek-chaos czy przykładny porządek?
Człowiek-chaos wciąż szukający przykładnego porządku ;)
środa, 11 września 2013
100 pytań do... Aliny
Słowo się rzekło - kobyłka u płota. Tak jak obiecałam, dajemy się poznać z tej bardziej ludzkiej strony. Dziś na pytania odpowiada Alina Tyro -Niezgoda. Na początek zapraszam do obejrzenia kilku przepięknych prac, a potem do niemniej interesującej lektury :)
Świetne są, prawda? Po więcej zapraszam na: Efekt Antidotum.
A teraz już czas na obiecany wywiad :)
Świetne są, prawda? Po więcej zapraszam na: Efekt Antidotum.
A teraz już czas na obiecany wywiad :)
Kim jesteś? Jakie
są twoje życiowe role?
Człowiekiem…
Mam nadzieję, że w miarę ludzkim człowiekiem :) Poza tym jestem
matką (dorosłym już bardzo dzieciom), byłam żoną, jestem córką…
Z wykształcenia jestem architektem, z zamiłowania projektantem i
twórcą, z powołania nauczycielem, z konieczności przedsiębiorcą
(z tym powołaniem być może nieco przesadziłam!).
Dlaczego
zaczęłaś zajmować się rękodziełem?
Ze
wspomnianego wyżej zamiłowania :) Od kiedy pamiętam, zawsze
musiałam mieć czymś zajęte ręce. Dzierganiem, rysowaniem,
wycinaniem… Potem przyszedł czas na zajęcie również głowy –
żeby wymyślała to, co ręce miały wykonać. Nie umiem
odpowiedzieć dlaczego, „ten typ” tak po prostu ma…
Dlaczego
wybrałaś daną technikę? Co Cię w niej uwiodło?
Problem
polega na tym, że ja niczego nie wybierałam :))) I nie potrafię na
nic się zdecydować. Ciągle „porywa mnie coś nowego”…
Uwielbiam odkrywać tajniki, poznawać nowe techniki, pokonywać
trudności. Gdybym miała sto rąk (marzenie!) to pewnie wszystkie
czymś bym zajęła, ze dwie-trzy mogłyby filcować, następne by
tkały, jeszcze kolejne robiły na drutach…. :)
Dla
kogo tworzysz swoje prace?
Zdecydowanie
dla siebie. Nie jestem wprawdzie na ogół ich użytkownikiem, ale
dają mi wiele frajdy w trakcie tworzenia. W tym sensie więc służą
przede wszystkim mnie samej. A jeśli znajdują nabywców, którym
mogą dalej służyć i dawać im choć trochę przyjemności – to
bardzo się cieszę.
Co
jest dla Ciebie inspiracją?
Nie
powiem tu nic odkrywczego, nie od dziś wiadomo, że inspiracją może
być wszystko – począwszy od natury i przedmiotów codziennego
użytku, a skończywszy na pracach innych twórców (mam na myśli
inspirację, a nie kopiowanie cudzych prac!). Dla mnie jednak
największą inspiracją jest materiał, którego używam. Często to
on mi „podpowiada” w co może się zamienić.
Jak
powstają Twoje prace? Jak wygląda proces ich tworzenia?
Jestem
osobą dość poukładaną, ale – ku mojemu wielkiemu zdziwieniu –
ostatnio w sferze twórczej panuje u mnie „wolna amerykanka” i
totalny chaos. Chciałabym tworzyć w bardziej uporządkowany sposób,
ale zbyt dużo tematów kusi, zbyt dużo pomysłów czeka w kolejce,
a czasu jest ciągle tak mało… Więc raczej poddaję się
nastrojowi chwili i sięgam po to, na co w danym momencie mam
największą ochotę.
Co
byś doradziła raczkującym w danej technice?
Nie
zniechęcać się - o ile lubisz robić to, czym się zajmujesz (bo
jeśli nie lubisz, to jest tyle innych tematów… ale zakładam, że
nie mówimy o takiej sytuacji). Czyli przede wszystkim nie oczekiwać
efektów natychmiast, zabawić się w odkrywcę, eksploratora i
patrzeć jak z czasem nabierasz wprawy. Jeśli dany etap sprawia Ci
szczególną trudność, szukaj pomocy i wsparcia u bardziej
doświadczonych lub zaciśnij zęby i pokonaj przeszkodę
samodzielnie. To daje wiele satysfakcji.
Ulubiony
projekt to…
Nie
mam zielonego pojęcia! :) Wszystkie są ulubione na etapie
tworzenia, potem przestają już być tak bardzo interesujące.
Największe
dotychczasowe wyzwanie…
Hmmm…
Każda nowa technika jest wyzwaniem, do czasu kiedy nie opanuję jej
tajników (przynajmniej w zadawalającym stopniu). Największe w
takim razie wyzwania to te, które dopiero przyjdą…. Ale co to
będzie? Jeszcze nie wiem :)
Ulubiony
kolor…
Kiedyś
bez wahania odpowiedziałabym, że czarny. Teraz przechodzę przez
fazę „muticolour” :)
Czy
jest coś czego nie znosisz?
Chamstwu
w życiu przeciwstawiam się „siłom i godnościom osobistom” :)
Ni znoszę kłamstwa i zakłamania, obłudy i zawiści, cwaniactwa…
eh, można by mnożyć, niestety.
Jakie
jest twoje życiowe motto?
Do
roboty! :)
Twój
największy sukces?
Mój
największy sukces jest natury osobistej, nie zawodowej: pokonałam
najtrudniejszy zakręt w swoim życiu i wyszłam z niego silniejsza i
chyba nawet mądrzejsza.
Najciekawsza
przygoda w życiu?
Przygoda?
Przygoda to tylko zła organizacja! :) W moim życiu codziennym nie
ma miejsca na przygody w dosłownym znaczeniu tego słowa. Ale każdy
kolejny projekt i zmaganie się z tworzywem jest dla mnie formą
przygody. Ona się dzieje głównie w mojej głowie, ale też
dostarcza wielu wrażeń.
Jaka
jest twoja ulubiona książka?
Wszystkie
książki Joanny Chmielewskiej, niech nam żyje i pisze jak
najdłużej!
Jesteś
„człowiekiem odrodzenia” czy skupiasz się na jednej rzeczy?
Czy
komuś udaje się skupić na jednej rzeczy, jeśli gra telewizor,
komputer krzyczy, że przyszły nowe maile, a na dodatek dzwoni
telefon???? Tak się już nie da, nie te czasy :) Co wcale nie
oznacza, że z automatu jest się człowiekiem odrodzenia…
Niestety!
Człowiek
- chaos czy przykładny porządek?
Hmmm…
Podobno przykładny porządek, ale ja uważam, że działam zbyt
chaotycznie. Czyli chyba jednak porządek, chociaż może nie
przykładny :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)