Kim jesteś? Jakie są twoje życiowe role?
Teraz przede wszystkim mamą i to jest moja główna życiowa rola.
Nie byłabym jednak sobą gdybym poprzestała tylko na tym. Z wykształcenia jestem
projektantem ogrodnikiem, z zamiłowania projektantem i twórcą, z powołania
projektantem, z konieczności menagerem (co wcale mi nie przeszkadza). Jestem
wulkanem myśli, działań a źródło mojej energii to... nieumiejętność odpoczywania
na leżąco. Odpoczywam tworząc.
Dlaczego zaczęłaś zajmować się rękodziełem?
Wraz z etapem macierzyństwa i jednocześnie zaprzestania na jakiś
czas mojej pracy etatowej, postanowiłam zająć się czymś, czymkolwiek co da mi
oddech. A, że zawsze lubiłam działania twórcze, od wyuczonej florystyki
przeszłam w bunching.
Dlaczego wybrałaś daną technikę? Co Cię w niej
uwiodło?
Był to czysty przypadek - jedna z moich klientek, pani Lucyna,
znalazła moją stronę w sieci gdzie zamieszczałam zdjęcia swoich ślubnych
realizacji florystycznych. Zapytała mnie czy mogłabym wykonać dla niej bukiet z
biżuterii. Wtedy jeszcze nie miałam pojęcia że coś takiego istnieje. Pomyślałam,
nic na ten temat nie wiem, ale napewno dam sobie radę. Dałam :) Dlaczego
postanowiłam to robić? Bo odkryłam że to nieskończone morze możliwości które
ogranicza tylko moja wyobraźnia. Nie poprzestałam na jednym materiale. Dzięki
drążeniu tematu dowiedziałam się z czego można wykonać takie bukiety.
Dla kogo tworzysz swoje prace?
Tworzę dla siebie - sam proces tworzenia jest moim świętym czasem,
genialnym relaksem i pasją. Efekt pracy jest dla klienta - najczęściej Panny
Młodej. Tworzę własne projekty jak i zamówienia indywidualne. Zawsze jednak
zachowując swój styl.
Co jest dla Ciebie inspiracją?
Materiał. W mojej głowie jest jeszcze wiele niespełnionych
projektów.
Jak powstają Twoje prace? Jak wygląda proces ich
tworzenia?
Największy trud to zebranie właściwych stylistycznie materiałów (w
przypadku bukietów z biżuterii). Gdy już je mam siadam wieczorem i tworzę
format, na którym mają być osadzone. Kiedy wszystko gotowe leży przede mną
włączam muzykę i odpływam. A co z tego będzie nigdy nie wiem ;) Efekt końcowy
zaskakuje mnie za każdym razem.
Wszelkie materiały mam bardzo uporządkowane ale kiedy nadchodzi etap ich wykorzystania i tworzenia...przelatuje przez nie huragan. Nie pilnuję porządku. Po skończeniu pracy nad jednym bukietem sprzątam kilka godzin ;)
Wszelkie materiały mam bardzo uporządkowane ale kiedy nadchodzi etap ich wykorzystania i tworzenia...przelatuje przez nie huragan. Nie pilnuję porządku. Po skończeniu pracy nad jednym bukietem sprzątam kilka godzin ;)
Co byś doradziła raczkującym w danej technice?
Zaczynając pracę przy bukietach dużo czytałam i słuchałam innych
doświadczonych twórców zza oceanu. Próbowałam i próbowałam, a wiele bukietów po
prostu nie wyszło. Minęło bardzo dużo czasu zanim zaczęłam być zadowolona z
efektów swoich prac. Dopiero wtedy zdecydowałam się na ich publikację. Obecnie
mam wypracowaną samodzielnie technikę, której się trzymam bo ona mnie nie
zawodzi. Polecałabym każdemu to samo. Praktykę i szukanie swojej ścieżki -
zarówno w technice jak i stylistyce.
Ulubiony projekt to…
Wszelkie bukiety typu retro wykonywane z koronek i delikatnych
zwiewnych materiałów z dodatkiem bardzo delikatnej biżuterii.
Największe dotychczasowe wyzwanie…
Wykonanie 4 bukietów dla jednej przyszłej Panny Młodej. Każdy w
innej stylistyce, wszystkie w tym samym terminie. Proces wyszukiwania był
baaaardzo dłuuugo i nie byłam pewna efektów. Efekt był bardzo
satysfakcjonujący!
Ulubiony kolor…
Biel. Zdecydowanie.
Czy jest coś czego nie znosisz?
Wszelkich ograniczeń. Narzucania komuś tego CO i JAK ma
robić.
Jakie jest twoje życiowe motto?
My tu gadu gadu a trza do roboty, bez dwóch zdań!
Twój największy sukces?
Moje dzieci :)
Najciekawsza przygoda w życiu?
Właśnie trwa i jest to moja pasja. Jestem teraz właściwym
człowiekiem na właściwym miejscu i we właściwym czasie. Tak się czuję :)
Jaka jest twoja ulubiona książka?
Nie mam ulubionej, każda może zaskoczyć, każda jest inna. Niektóre
są natomiast nielubiane ;)
Jesteś „człowiekiem renesansu” czy skupiasz się na jednej
rzeczy?
Kobietą renesansu nazwał mnie jeden wspaniały polski fotograf,
Mariusz Spruch. Chyba od tego się zaczęło. Tego się trzymam.
Człowiek - chaos czy przykładny porządek?
Jestem zorganizowana i zaplanowana, co do punkcika....ale proces
tworzenia to istne tornado.
Wybieram CHAOS. I dobrze mi z tym.
Wybieram CHAOS. I dobrze mi z tym.
Przyznam, że chciałabym byc sama takim chaosem :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz