czwartek, 19 września 2013

100 pytań do... Vesper Art

A dziś zapraszam na kilka słów o Vesper art. Jej prace możecie zobaczyć na blogu http://spodpalcow.blogspot.com/

A tu mała próbka na zachetę :)


Kim jesteś? Jakie są twoje życiowe role?
Jestem mamą, partnerką, miłośniczką kotów, amatorką różnego rękodzieła, jak również rysunku, malarstwa i grafiki komputerowej; poza tym jestem pracownikiem biurowym, krótko mówiąc: nie starcza mi na wszystko doby ;)

Dlaczego zaczęłaś zajmować się rękodziełem?
Siła wyższa :) Mój Tata był artystą złotnikiem, poza tym pięknie rysował. Jego brat dawniej robił piękne drewniane rzeźby. Moja babcia ze strony mamy zajmowała się w młodości m.in. koronkarstwem i patchworkami, moja mama także do dziś lubi coś czasem wydziergać na drutach lub szydełku. To tylko skrawek tego, co gdzieś krąży w moich genach, we krwi ;)

Dlaczego wybrałaś dana technikę? co cię w niej uwiodło?
Wprawdzie zaczynałam jak wiele osób od tradycyjnego „koralika na druciku i bigla”, jednak gdy odkryłam moc możliwości drzemiących w drobnych koralikach, mnogość połączeń z innymi materiałami i nieskończoną ilość form i wzorów, jakie można z nich wymyślać, zakochałam się bez reszty...

Dla kogo tworzysz swoje prace?
Przede wszystkim dla tych, którzy chcą mieć coś wyjątkowego, a nie masowego i ogólnodostępnego; także dla tych, którzy cenią sobie luksus i elegancję, bo również taka jest moja biżuteria.

Co jest dla ciebie inspiracją?
Może to zabawne, ale potrafię zobaczyć pomysł na wzór np. na fragmencie firanki wiszącej w oknie w pokoju, w którym się przypadkowo znalazłam... :)

Jak powstają twoje prace? Jak wygląda twój proces tworzenia?
Zwykle jest tak, że nawet jeśli zaprojektuję wcześniej wzór, to w trakcie pracy jeszcze coś zmieniam i w efekcie większość moich prac jest wynikiem przynajmniej częściowej improwizacji.

Co byś doradziła raczkującym w danej technice?
Hmm, na pewno oglądanie, oglądanie i oglądanie – prac najlepszych osób w danej technice, by zwrócić uwagę na jakość wykonania, a następnie ćwiczenie, ćwiczenie i jeszcze raz ćwiczenie, by osiągnąć odpowiedni poziom swoich prac. Poza tym, na równi z oglądaniem i ćwiczeniem – szukanie własnych pomysłów, a nie powielanie cudzych wzorów, co niestety bywa plagą w tej branży...

Ulubiony projekt?
Wisiorek na zamówienie mojej najlepszej przyjaciółki na jej ślub. Ulubiony oczywiście ze względu na zażyłość z klientką :) ale także dlatego, że naprawdę pięknie komponował się ze wszystkim, co Państwo Młodzi sobie obmyślili, a przy okazji był bardzo efektowny i dość prosty w wykonaniu.

Największe dotychczasowe wyzwanie?
Bransoletka z sutaszu na wyzwanie prowadzone przez Ewelinę Rząd i wg jej projektu – dlatego, że to była moja pierwsza taka praca w sutaszu i bardzo chciałam wykonać ją jak najlepiej. Wprawdzie nie wygrałam, ale bransoletka się bardzo podobała, także autorce projektu :)

Ulubiony kolor?

Czarny.

Czy jest coś czego nie znosisz?
Tak. Robactwa, zimna oraz monotonii.

Jakie jest twoje życiowe motto?
Nie mam jednego konkretnego motta, ale jest mi dość bliskie przekorne powiedzenie „Od przyjaciół Boże broń, z wrogami sobie poradzę”.

Twój największy sukces?
Staram się, by całe moje życie składało się z mniejszych lub większych sukcesów :)

Najciekawsza przygoda w życiu?
Hmm. Wygląda na to, że macierzyństwo ;)

Jaka jest twoja ulubiona książka?
„Gra w klasy” Julio Cortazara.

Jesteś człowiekiem oświecenia czy człowiekiem renesansu?
Człowiekiem... oświecenia... ;)

Człowiek-chaos czy przykładny porządek?
Człowiek-chaos wciąż szukający przykładnego porządku ;)


1 komentarz:

  1. Czytam z ciekawością i czekam na następne... . Pozdrowienia dla Bohaterki wywiadu :) i samych sukcesów, mniejszych i większych, życzę.

    OdpowiedzUsuń